Trofeum Aicha Gazel

Po załatwieniu wszelkich formalności administracyjnych i przeprowadzeniu przeglądów technicznych pojazdów pięćdziesiąt kobiecych załóg wyruszyło 15 kwietnia br. z Haute Marne do Maroka. Prawdziwa przygoda rozpoczęła się cztery dni później. Po dwóch dniach spędzonych na morzu zawodniczki dotarły do obozu ulokowanego na pustyni. 19 kwietnia odbył się pierwszy etap. Panie miały do pokonania 120 kilometrów w słońcu i w przepięknym pustynnym krajobrazie. Znajomość busoli była niezbędna. Dzisiejszy dzień uczestniczki spędzają na największych wydmach Afryki - Erg Chebbi.

Po załatwieniu wszelkich formalności administracyjnych i przeprowadzeniu przeglądów technicznych pojazdów pięćdziesiąt kobiecych załóg wyruszyło 15 kwietnia br. z Haute Marne do Maroka.

Prawdziwa przygoda rozpoczęła się cztery dni później. Po dwóch dniach spędzonych na morzu zawodniczki dotarły do obozu ulokowanego na pustyni. 19 kwietnia odbył się pierwszy etap. Panie miały do pokonania 120 kilometrów w słońcu i w przepięknym pustynnym krajobrazie. Znajomość busoli była niezbędna.

Dzisiejszy dzień uczestniczki spędzają na największych wydmach Afryki - Erg Chebbi. Bardziej doświadczone Panie dotrą do punktu kontrolnego w przeciągu godziny.

Reklama

Na prowadzeniu jest pojazd o numerze 28 sponsorowany przez firmę Darphin.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trofea | przygoda | formalności | znajomość | Gazela | etap | trofeum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama