Straszny pech Polaków. Niezrozumiała decyzja Niemca
W ten weekend kierowcy VERVA Racing Team startujący w serii Porsche Supercup na torze Catalunya w Hiszpanii mieli ogromne szanse na zwycięstwo.
Niestety nadzieje na zwycięstwo Kuby Giermaziaka podczas Grand Prix Hiszpanii nie mogły się ziścić. Tuż przed startem organizatorzy odwołali wyścig ze względów bezpieczeństwa. Obawiano się, że obręcze kół mogą nie wytrzymać obciążeń generowanych na długich, szybkich łukach toru Catalunya. Podczas weekendu dwóch kierowców zgłosiło ich pęknięcia.
Tym samym po bardzo udanej kwalifikacji, w której Kuba Giermaziak zajął drugie, a Patryk Szczerbiński dziesiąte miejsce, VERVA Racing Team stracił szansę na doskonały wynik w wyścigu. Następny start biało-czerwonej ekipy w Porsche Supercup już za dwa tygodnie podczas weekendu Grand Prix Monako.
Kuba Giermaziak: "Decyzja o odwołaniu wyścigu według mnie nie była słuszna, ale nie można z nią polemizować, bo jeśli Porsche podejmuje decyzję, to jest ona nieodwołalna. Problem polegał na tym, że w dwóch samochodach znaleziono drobne pęknięcia na felgach i Porsche stwierdziło, że jazda będzie niebezpieczna. Oczywiście te felgi są słabszej konstrukcji niż zeszłoroczne, ale myślę, że problem dałoby się rozwiązać po tym wyścigu. Tym bardziej, że Porsche Carrera Cup i Supercup przejechały już na nich kilka wyścigów i dotąd nie było takich problemów. Szkoda mi szansy na dobry wynik, ale nie można się załamywać, bo i tak nie mam na to wpływu."
Patryk Szczerbiński: "Niestety wyścig odwołano. To decyzja Porsche, a my nie mamy tu nic do powiedzenia. Musimy się dostosować. Szkoda, bo była szansa na bardzo dobry wynik Kuby i mój. A nie pojedzie nikt. Wydaje mi się, że powinniśmy wystartować, ale jest jak jest."
Timo Rumpfkeil, szef VERVA Racing Team: "Była to decyzja dotycząca kwestii bezpieczeństwa, podjęta przez Porsche. Ja szczerze mówiąc nie rozumiem do końca w czym był problem, bo wszystkie teamy przejechały na tych obręczach wiele kilometrów, a uszkodzenia, jakie widzieliśmy, powstały w wyniku procesu nakładania opon. Wszystkie zespoły chciały jechać, ale decyzja nie zależała od nas."