Sprytny plan BMW. Nie ma miejsca na przypadek

Wygląda na to, że era samochodów z silnikami spalinowymi coraz mocniej chyli się ku końcowi. Jaki rodzaj napędu stanie się przyszłością motoryzacji?

Obecnie najbardziej zaawansowane wydają się prace nad różnego rodzaju hybrydami, ale wielu producentów wstrzymuje się z uruchomieniem produkcji tego typu aut uznając je za klasyczny przerost formy nad treścią. Ich produkcja - z ekonomicznego punktu widzenia - wydaje się nieuzasadniona, również parametry użytkowe pozostawiają wiele do życzenia.

Na jakie rozwiązania stawiają światowi giganci?

Wiele na temat przyszłości samochodów wywnioskować można śledząc politykę BMW.

W lutym niemiecka firma nawiązała współpracę z koncernem PSA. Utworzono spółkę Join Venture, której zadaniem jest opracowywanie i produkcja hybrydowych układów napędowych. Główny nacisk kładziony jest obecnie na standaryzację elementów, które mają być stosowane w pojazdach obu firm od 2014 roku. Co ważne, nowa spółka czerpać ma również zyski ze sprzedaży podzespołów i kompletnych układów innym producentom.

Reklama

BMW świetnie zdaje sobie sprawę z faktu, że zaprojektowane wspólnie z PSA układy hybrydowe, do działania potrzebują energii zgromadzonej w wydajnych akumulatorach. By nie zostać w tyle za konkurencją w dziedzinie rozwoju tych ostatnich, Niemcy nawiązali niedawno współprace z Toyotą. Inżynierowie obu marek wspólnie pracować mają nad nową generacja akumulatorów litowo-jonowych.

Hybrydy teraz, a w przyszłości...

Samochody hybrydowe nie są jednak przyszłością, a raczej teraźniejszością motoryzacji. Wszystko wskazuje na to, że przedstawiciele BMW doskonale zdają sobie z tego sprawę. Niemieckie media donoszą, że firma z Bawarii prowadzi właśnie zaawansowane rozmowy z amerykańskim General Motors. Nie dotyczą one jednak wspólnej pracy nad hybrydowymi układami napędowymi ani rozwoju nowych generacji akumulatorów. Rozmowy dotyczą podobno ogniw paliwowych - w zamian za partycypowanie w kosztach badań prowadzonych przez GM, specjaliści z BMW otrzymają pełny wgląd w ich wyniki...

Obecnie, technologia stosowana na szerszą skalę jedynie na konwencjonalnych okrętach podwodnych (jako rodzaj napędu niezależny od powietrza) jest jeszcze w bardzo droga, ale jej zalety są trudne do przecenienia. W wyniku reakcji elektrochemicznej rozbicia paliwa (najczęściej wodoru) na proton i elektron - ogniwo takie wytwarza prąd elektryczny. Jedynymi efektami ubocznymi takiej reakcji są ciepło i czysta woda.

Kluczem kooperacja

W strategii rozwoju niemieckiej firmy nie ma miejsca na żadne przypadki. Dzięki nawiązaniu współpracy z wieloma producentami BMW ma w przyszłości szansę zdystansować rywali na rynku pojazdów klasy premium. Co więcej - kooperacją z PSA i Toyotą przynosi firmie również wymierne, finansowe zyski. Jest przecież oczywistym, że w końcowym rozrachunku dużą część kosztów związanych z wdrożeniem w BMW nowych technologii poniosą klienci francuskiego i japońskiego koncernu.

Tak szeroka współpraca sprawia również, że - mając wgląd do wyników najnowszych badań i eksperymentów - inżynierowie BMW będą też mieli niemal pełny obraz sytuacji w dziedzinie rozwoju pojazdów elektrycznych. To z kolei sprawia, że firma wybrać będzie mogła najlepsze dostępne na rynku rozwiązania i zaoferować je swoim klientom. Czyżby więc BMW stało się wkrótce pionierem elektryfikacji pojazdów? Czas pokaże...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy