Skandal w policji. Zobacz, jak dorabiał naczelnik drogówki...

Skandal w Pajęcznie w województwie łódzkim. Mieszkańcy niewielkiego, liczącego niespełna 7 tys. mieszkańców miasteczka, przyłapali naczelnika drogówki, jak - w czasie pracy - dorabiał sobie, jako instruktor w lokalnej szkole nauki jazdy.

O sprawie poinformował "Dziennik Łódzki". Na jego łamach opublikowano - nagrany telefonem komórkowym - film, ukazujący, jak naczelnik drogówki - aspirant sztabowy Bogdan Schabowicz - w czasie służby - uczy kursantkę na placu manewrowym.

Gdy policjant zorientował się, że jest nagrywany kazał kobiecie przesiąść się na miejsce pasażera i, za kierownicą "elki", odjechał. Samochód nauki jazdy sfotografowano chwilę później na parkingu pobliskiej komendy...

Komendant powiatowy - podinspektor Grzegorz Czubakowski - przyznał "Dziennikowi Łódzkiemu", że wyraził zgodę na dodatkową formę zarabiania funkcjonariusza. Sęk w tym, że powinna być ona wykonywana poza służbą.

Reklama

Autor nagrania twierdzi, że dokonano go we wtorek (18.08.2015) około godziny 17.30. W tym dniu naczelnik drogówki pełnić miał służbę w godzinach od 14. do 22.

W obliczu przekazanych policji materiałów komendant powiatowy wszczął postępowanie wyjaśniające. Ma ono ustalić, czy nagranie faktycznie powstało w czasie pełnienia przez policjanta obowiązków służbowych. Jeśli tak - jak informuje starszy aspirant Mieczysław Botór, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie - naczelnik drogówki będzie się musiał liczyć "z wszelkimi konsekwencjami".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Policja (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy