Sensacja! Polak wygrywa na Hocekenheim
Mateusz Lisowski, 20-letni debiutant w Scirocco R-Cup sięgnął po bezprecedensowe zwycięstwo podczas pierwszej tegorocznej rundy tej prestiżowej serii.
Student Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego choć startował do dzisiejszego wyścigu z drugiego pola, to już na samym początku wysunął się na prowadzenie, którego nie oddał do samego końca. Po przejechaniu 11 okrążeń Mateusz Lisowski został tym samym pierwszym liderem Pucharu Scirocco R-Cup. Drugi Polak startujący w tej serii, Adam Gładysz linię mety minął jako ósmy.
Wyścig na torze Hockenheim, otwierający sezon Scirocco R-Cup 2011 został zdominowany przez legendy serii DTM. Do udziału w pierwszej rundzie Pucharu zaproszeni zostali mistrzowie: Kurt Thiim (1986), Nicola Larini (1993), Klaus Niedzwiedz, Uwe Alzen oraz Johnny Cecotto (mistrz świata w wyścigach motocyklowych z 1975 roku). Oprócz legend motorsportu, na starcie pojawiło się 21 kierowców startujących w Volkswagen Scirroco R-Cup (w tym 9 debiutantów), z czego 10 rywalizowało w Junior Cup, a pozostałych 11 w Pro Cup. W stawce znalazły się także dwie kobiety: Eve Scheer i Maiken Rasmussen.
O wielokulturowym charakterze rozgrywek świadczy fakt, że wśród 21 zawodników znalazło się aż 12 narodowości. W tym roku Polskę reprezentują: debiutujący Mateusz Lisowski oraz znany z poprzedniego sezonu Adam Gładysz. W sezonie 2011 samochody Scirocco-R otrzymały nowe tylne skrzydło, a ich masa została zmniejszona z 1250 do 1210 kilogramów. Istotnym modyfikacjom zostało także poddane zawieszenie. Po raz pierwszy zastosowano system push-to-pass, dzięki któremu po wciśnięciu odpowiedniego przycisku, na 10 sekund moc samochodu zwiększa się o 50 KM
Mateusz Lisowski: Czuje się fantastycznie. To był niesamowity weekend. Podczas kwalifikacji przegrałem co prawda z Danielem Lloydem, ale udało mi się go wyprzedzić tuż po starcie. Cieszę się, że podczas całego wyścigu nie popełniłem ani jednego błędu. Samochód spisał się perfekcyjnie co z pewnością jest zasługą mojego inżyniera Piotra Żukowskiego. Gratuluję również Adamowi Gładyszowi, który mimo kłopotów zdrowotnych wywalczył bardzo dobre miejsce. Swoją wygraną dedykuję powracającemu do zdrowia Robertowi Kubicy.
Pucharowe Scirocco R wyposażone jest w dwulitrowy silnik turbo zasilany biogazem. Charakterystycznym elementem pucharowego auta jest czerwony przycisk Push-to-pass, dzięki któremu kierowca może podczas wyścigu zwiększyć moc silnika z 225 do 275 KM, aby dokonywać spektakularnych manewrów wyprzedzania na torze.
Ponadto wersja przygotowana na sezon 2011 prezentuje się bardzo agresywnie. Wloty powietrza z przodu i na pokrywie silnika umożliwiają lepsze chłodzenie, duży tylni spoiler zapewnia 45 kg dodatkowego docisku na oś tylną i lepszą stabilność podczas jazdy. Dzięki użyciu kilku elementów z włókna węglowego, masa własna pojazdu zredukowana została z 1250 do 1210 kg.
Hockenheim - 1. runda Scirocco R-Cup 2011 - wyniki
1. Mateusz Lisowski 22.11.523 2. Daniel Lloyd + 0.01.545 3. Nicola Larini + 0.02.396 4. Aditya Patel + 0.04.958 5. Uwe Alzen + 0.05.793
Klasyfikacja Scirocco R-Cup 2011
1. Mateusz Lisowski 30 2. Daniel Lloyd 24 3. Aditya Patel 20 4. Ola Nilsson 17 5. James Mobley 16
Kalendarz Scirocco R-Cup 2011
29.04 - 30.04 Hockenheim (D) 03.06 - 05.06 Spielberg (A) 17.06 - 18.06 EuroSpeedway (D) 01.07 - 02.07 Norisring (D) 05.08 - 06.08 Nürburgring (D) 02.09 - 04.09 Brands Hatch (GB) 16.09 - 18.09 Oschersleben (D) 21.10 - 22.10 Hockenheim (D)
Mateusz, który jeździ w barwach INTERIA.PL swoją przygodę z kartingiem rozpoczął jako siedmiolatek, jednak na starty w Kartingowych Mistrzostwach Polski musiał czekać aż do 2001 roku.
Już pierwsze sezony przyniosły młodemu krakowianinowi pasmo sukcesów: drugie miejsce w klasyfikacji generalnej w klasie Kadet 60, Wicemistrz Polski w klasie Kadet 80, a w końcu zdobyty tytuł Mistrza Polski w klasie Kadet 80, co zaowocowało przejściem do klasy ICA-Narodowej.
Po rocznej przerwie w startach, Mateusz Lisowski wraz z opiekującym się jego karierą ojcem, postanowił wystartować Seatem Leon Supercopa w barwach Seat Sport Polska w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Po zdobyciu tytułu Mistrza Polski w klasie H-3500 nadszedł czas na zagraniczne starty w ramach Ceska Pojistovna Skoda Octavia Cup. Młody zawodnik już podczas pierwszego wyścigu na niemieckim torze Hockenheim zwrócił na siebie uwagę organizatorów i kibiców, zajmując miejsce na podium i zostając pierwszym liderem sezonu.
Gdyby nie falstart podczas 4. rundy, prawdopodobnie utrzymałby tę pozycję, zostając zwycięzcą całego cyklu. Ostatecznie ukończył sezon na 5. pozycji, będąc pierwszym zawodnikiem Pucharu spoza Czech.
W sezonie 2009 postanowił poprawić swój wynik i wygrać Puchar w klasyfikacji generalnej. Zwycięstwo w 3 wyścigach i dziewięciokrotne stawanie na podium pozwoliło zrealizować założony plan, przez co Mateusz Lisowski stał się pierwszym Polakiem w historii, który wygrał Ceska Pojistovna Skoda Octavia Cup.
***
Gorzej spisał się na torze Hockenheim startujący w MINI Challenge Maciej Steinhof. Po bardzo dobrym starcie awansował o jedną pozycję (w kwalifikacjach był 6) i znajdował się na piątej pozycji. Cały wyścig był niesamowicie zacięty i wyrównany a Maciek walczył o czwartą lokatę, jednocześnie broniąc się przed atakami innych kierowców. Niestety po kolizji na trzy okrążenia przed końcem, Maciek nie ukończył pierwszego wyścigu w MINI Challenge.
Maciek Steinhof: Start był bardzo dobry i szybko zacząłem wywierać presję na zawodniku, który jechał przede mną. Poziom rywalizacji jest bardzo wysoki i ciężko było wyprzedzić aż do momentu w końcówce wyścigu. Rywal popełnił błąd na wyjściu z zakrętu, nie zdążyłem uciec i doszło do kontaktu. To zaburzyło geometrię mojego MINI i po długiej prostej musiałem się mocno bronić. Niestety zakręt później kierowca atakował mnie po zewnętrznej, broniłem się, ale wyjechałem na brudną część toru, na której nie było żadnej przyczepności i doszło do kolizji. Nie takiego początku sezonu chciałem, ale teraz muszę wyciągnąć wnioski z dzisiejszego dnia i jutro muszę zaatakować. Będę startował z ostatniej pozycji i zapewne będę miał ręce pełne roboty.