Samochód amerykańskiego studenta

Rok akademicki w pełni, studenci mają już gdzie mieszkać i co jeść. Najwyższy czas rozejrzeć się za czymś do jeżdżenia. Trudno przecież oczekiwać, by na początku XXI wieku przyszłe elity narodu tłukły się tramwajami lub autobusami...

W wyborze samochodu dla studenta pomocny okaże się być może poradnik, opublikowany w magazynie "Forbes" z myślą o młodzieży akademickiej. Jak podkreślają autorzy zestawienia, polecane słuchaczom wyższych uczelni auta to pojazdy trwałe, niezawodne, praktyczne w codziennym użytkowaniu, stylowe, a przede wszystkim bezpieczne, bowiem właśnie zdrowie i życie zasiadających za kierownicą latorośli jest tym, co najbardziej spędza sen z powiek rodziców.

Szczególne uznanie ekspertów "Forbesa" budzi "młodzieżowa" oferta koncernów japońskich, a zwłaszcza Hondy. Dwudrzwiowe coupe accord charakteryzuje na przykład doskonały stosunek jakości do ceny (na lokalnym rynku - poniżej 20 000 dolarów). Dodatkową zaletą accorda jest seryjnie montowany ABS oraz liczne poduszki powietrzne.

O 6 tysięcy dolarów tańsza jest bardzo popularna wśród młodzieży honda civic. Honda CR-V kosztuje co prawda w podstawowej wersji 19,5 tys. dol., ale za to zapewnia doskonałą widoczność z fotela kierowcy i daje mu ogromną szansę wyjścia cało z ewentualnej kolizji.

Reklama

Podobnie wypada ocena innego przedstawiciela klasy SUV, nissana xterra (od 18 640 USD). Toyotę corollę (14 085 dol.) wyróżnia korzystny system sprzedaży ratalnej. Największą atrakcją subaru imprezy wagon (18 445), kolejnej propozycji dla studentów, jest napęd na cztery koła. Firmowanego przez BMW mini coopera za jedyne 16 999 dolarów reklamuje się jako wspaniałą zabawkę dla dorastającej młodzieży; cacko, które każdemu chłopakowi i każdej dziewczynie dostarczy mnóstwo radości, czyli, by posłużyć się słownictwem współczesnej studenckiej polszczyzny - "fanu".

Inny faworyt młodych to volkswagen jetta ze szpanerską, błękitną poświatą wskaźników na tablicy. Dla bardziej statecznych nastolatków znakomitym autem jest, według "Forbesa" - volvo S40.

Wreszcie samochód, któremu nie oprze się żadna koleżanka z akademika - lexus IS 300. Powiedzmy od razu, że nie nowy, lecz rocznik 2001, do kupienia za jedyne 17 800 dolarów. Drogo? Niekoniecznie. Za BMW 325i z tego samego roku trzeba zapłacić przynajmniej 2000 "baksów" więcej, co nie jest przecież dla studenckiej kieszeni bez znaczenia... Nawet w USA skąd pochodzą powyższe informacje.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy