Robert Kubica: Rajdy to nie tylko pasja

Robert Kubica w piątek od rana jest operowany w szpitalu w Pietra Ligure, gdzie trafił z obrażeniami po wypadku jakiego doznał podczas rajdu.

W pierwszej kolejności lekarze zajmą się stopą i barkiem, a być może także łokciem.

Operacja może potrwać 6-7 godzin, a po jej zakończeniu prawdopodobnie lekarze spotkają się z dziennikarzami, by poinformować o jej przebiegu. Przewiduje się, że po tym zabiegu ortopedycznym kierowca pozostanie w klinice około 10 dni.

Wczoraj, przed operacją Robert Kubica odbył krótką rozmowę z dziennikarzem Przeglądu Sportowego. Polski kierowca zapewnił w niej, że rajdy to nie tylko pasja, ale element przygotowania do sezonu F1.

- Dzięki startom w rajdach stałem się lepszym kierowcą. Może nie tyle w samej Formule 1, ale ogólnie. Kierowcą bardziej kompletnym. Nie jest tak, że jeździłem tam po kilkanaście razy w roku tylko po to, żeby realizować pasję - powiedział. - Nie wystartowałem w rajdzie Monte Carlo, więc do sezonu chciałem się przygotować w dwóch takich małych rajdach, jak ten. Chodziło o koncentrację... ale niestety...

Reklama

Kubica wie, że powrót do ścigania się nie będzie łatwy, ale zamierza zrobić wszystko, co możliwe, by jak najszybciej dojść do formy.

- Takie sytuacje mogą cię zmienić. Nie tylko jako kierowcę, ale ogólnie. Na pewne sprawy zaczynasz patrzyć inaczej. Czekają mnie jeszcze operacje, a potem rehabilitacja. Zrobię jednak wszystko, co w mojej mocy, aby jak najszybciej wrócić - powiedział Kubica, który ma już za sobą jeden poważny wypadek, w którym odniósł obrażenia i po którym przechodził rehabilitację. W 2003 roku Polak był pasażerem w samochodzie, który brał udział w wypadku.

- Na początku lekarze mówili, że rehabilitacja zajmie co najmniej rok. Potem powiedzieli, że minimum trzy miesiące - wspomniał Kubica. Tymczasem sześć tygodni po wypadku wygrał swój pierwszy wyścig w Formule 3. Prowadził wówczas lewą ręką, ponieważ na prawej miał ochraniacz krępujący ruchy, a dłoń odczuwała jeszcze skutki kontuzji.

Teraz jednak uszkodzona jest nie tylko ręka. I Kubica doskonale zdaje sobie z tego sprawę. - Teraz będzie trudniej. Muszę być ostrożniejszy.

26-letni Kubica doznał w niedzielę poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą siłą uderzyła w barierkę otaczającą drogę. Bariera nie wytrzymała uderzenia, pękła i przez przednią część samochodu wniknęła do wnętrza masakrując prawą stronę ciała Kubicy i wychodząc przez bagażnik. By wydostać Polaka z samochodu ratownicy musieli rozcinać karoserię. Kierowca był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure.

Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.

Czy Kubica wróci na tor F1?

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy