Rajdowa legenda wróci na oesy?! Debiut już za rok

Subaru ma problem z pozycjonowaniem imprezy. Auto jednoznacznie kojarzy się z rajdami, ale nie wszystkim klientom to odpowiada.

Dlatego właśnie zarząd japońskiej marki postanowił wprowadzić jasny, wyraźny podział między cywilnym autem klasy średniej jakim jest impreza, a usportowionymi wersjami z rajdowym zacięciem.

Na czym owe rozgraniczenie będzie polegać? Niestety, mamy złe wiadomości dla fanów imprezy w zadziornej acz stosunkowo cywilizowanej wersji WRX. Jest już pewne, że samochód zniknie z oferty japońskiego producenta. Amatorom sportowych emocji serwowanych w nadwoziu imprezy pozostanie wiec jedynie budzący grozę, acz mocno nieokrzesany STI.

Reklama

Na szczęście, sama nazwa WRX nie odchodzi do lamusa. Co więcej, jak nigdy dotąd ma się ona kojarzyć ze sportem!

Samochód o tej nazwie pojawi się w ofercie Subaru, tyle tylko, że konstrukcyjnie nie będzie miał nic wspólnego z imprezą.

Szefostwo japońskiej marki zdradziło jedynie, że auto jest właśnie opracowywane od podstaw, pewne jest, że WRX otrzyma napęd na cztery koła a pod maską znajdzie się nowy, turbodoładowany silnik 1,6 l. o mocy około 200 KM zbudowany - rzecz jasna - w układzie boxer.

Jak podkreślają przedstawiciele Subaru, projektując model WRX skupiono się głównie na kwestii wagi. Auto będzie też miało zdecydowanie mniejszy rozstaw osi niż impreza, co pozwoli uzyskać jeszcze lepsze właściwości jezdne.

Prace konstrukcyjne nad nowym modelem pozwalają przypuszczać, że fabryczny zespół Subaru, który wycofał się z rajdowych tras w 2008 roku, wkrótce - wraz z premierą nowej maszyny - wróci na oesy.

Debiut modelu WRX przewidziano na przyszły rok.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy