Rajd Deutschland: nerwowy początek dnia
Bardzo nerwowy przebieg miała pierwsza pętla ostatniego dnia Rajdu Niemiec. Już na pierwszym dzisiejszym odcinku specjalnym doszło do groźnego wypadku - na czwartym kilometrze z drogi wypadł Ford Focus WRC prowadzony przez Armina Kremera. Auto stanęło w płomieniach i konieczna była natychmiastowa interwencja służb ratowniczych. Na szczęście załoga nie odniosła w wyniku wypadku żadnych poważniejszych obrażeń, ale na czas całej akcji oes przerwano.
Najbardziej ucierpiały na tym załogi (start czołówki w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc), które były już na trasie i musiały zwalniać w miejscu wypadku. Sędziowie przyznali jednak Markko Martinowi i Francoisowi Delecourowi uśrednione czasy.
Więcej przeczytasz w serwisie MOTOSPORT