Przygotowania Kuchara

Już jutro rozpoczyna się 27 Rajd Kormoran - piąta eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Zawody te serwis motoryzacja INTERIA.PL relacjonować będzie "na żywo", odcinek po odcinku!. Kormoran jest jedynym rajdem w kalendarzu Mistrzostw Polski rozgrywanym w całości na nawierzchniach szutrowych. Na starcie w Olsztynie nie zabraknie zawodników Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego - Tomasza Kuchara i Macieja Szczepaniaka. Załoga zespołu Polsat Dialog wystartuje Toyotą Corollą WRC przygotowaną przez Toyota Team Sweden pod kierownictwem Leifa Asterhaga.

Dla Kuchara i Szczepaniaka będzie to czwarty start tym samochodem, ale pierwszy na nawierzchniach szutrowych. Jednak w ubiegłym roku załoga Polstu startowała w Rajdzie Finlandii także Toyotą Corolla WRC, choć w znacznie starszej specyfikacji. Ubiegłoroczny Rajd Finlandii Kuchar i Szczepaniak ukończyli na 22 miejscu

Tomasz Kuchar: Bardzo solidnie przygotowywaliśmy się do tego startu, atmosfera w zespole jest idealna, wszyscy są skoncentrowani i sumiennie pracują. Na rajdach Krakowskim i Polski nie mieliśmy żadnych kłopotów technicznych, co pozwoliło nam skoncentrować się wyłącznie na jeździe. Liczę na to, że i tym razem będzie podobnie. Na testach auto spisywało się bez zarzutu. Trasa jest szybka i trudna technicznie. Jest kilka takich miejsc, dużych szczytów, gdzie auta będą skakały i to daleko. Jednak zaraz po skoku trzeba się zmieścić w bardzo wąski zakręt i pojawia się dylemat - gdzie zwolnić i jak dużo. Lubię jeździć po luźnych nawierzchniach, bardzo dobrze się na nich czuję, ale zdaję sobie sprawę, że na szutrze łatwo jest znaleźć się poza drogą. Nie wiem czy będziemy w stanie nawiązać walkę z czołówką polskich kierowców, gdyż tym autem startujemy na takiej nawierzchni po raz pierwszy. To prawda, przejechaliśmy w ubiegłym roku Corollą Rajd Finlandii, ale tego nie można porównywać. Fińskie szutry są twarde jak asfalt, a polskie są luźne jak na plaży. Taktyka jest jednak wciąż taka sama - od początku jechać najszybciej jak umiemy.

Reklama

Maciej Szczepaniak: Rajd może wydawać się łatwy, bo ma tylko 6 różnych odcinków specjalnych. Jednak dwa z nich to "oesy" długie, mające po 25 kilometrów, z asfaltowymi łącznikami i to właśnie tam może dojść do decydujących rozstrzygnięć. Poza tym trasa jest bardzo szybka, a to oznacza, że nawet najmniejszy błąd może wyeliminować z walki. Cieszymy się, że na liście zgłoszeń jest aż 6 aut WRC. Tak silna konkurencja może tylko korzystnie wpłynąć na rozwój naszych umiejętności. Ja osobiście bardzo lubię ten rejon kraju, lubię tu przyjeżdżać i jestem w bardzo dobrym nastroju przed Rajdem Kormoran.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kormoran | na żywo | załoga | wrc | galeria | rajd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy