Przejechał 720 tys. km 1,9 TDI. Twój ma więcej?

Fani Volkswagena zgodnie twierdzą, że najlepszym silnikiem niemieckiego koncernu ostatnich lat jest wysokoprężny 1,9 TDI.

Mimo głośnej pracy jednostka zyskała sobie sporą rzeszę fanów. Tysiące kierowców doceniło jej niewielkie zużycie paliwa, dobre osiągi i legendarną wręcz wytrzymałość.

To właśnie ta ostatnia cecha sprawiła, że motor upodobali sobie również wszelkiej maści adepci tuningu. Silnik zaprojektowano w taki sposób, by bez problemu radził sobie z uzyskiwaniem wyższej mocy, niż przewidywała to fabryczna specyfikacja.

Jaki dystans, bez remontu, pokonać może odpowiednio serwisowany volkswagen z motorem 1,9 l TDI?

Jedną z gwiazd angielskich gazet stał się ostatnio golf IV generacji należący do Roya Dayson'a. Brytyjczyk kupił samochód w 2002 roku od jednego z lokalnych dealerów Volkswagena. Używane auto miało wówczas przebieg zaledwie 6 tys. mil.

Reklama

W grudniu tego samego roku na liczniku widniało już 30 tys. mil - Roy, który mieszka wraz z żoną w Lancashire, często odwiedzał rodzinne Devon. Dwa lata później - w lipcu 2004 roku - samochód legitymował się już przebiegiem 100 tys. mil. W sierpniu 2006 roku drogomierz wskazał liczbę 200 000 mil.

Obecnie przebieg auta to już 450 tys. mil czyli, przeszło 720 tys. kilometrów. Mimo tego, samochód wciąż znajduje się w świetnej kondycji technicznej - silnik w zasadzie nie zużywa oleju, nie ma też problemów z odpalaniem i kompresją. Przez dziesięć lat właściciel auta zaliczył tylko jeden nieplanowany postój - przy przebiegu 300 tys. mil (480 tys. km). zepsuł się alternator, który - na poboczu - wymieniony został przez pracownika pomocy drogowej.

Poza tym eksploatacja auta ograniczała się w zasadzie jedynie do czynności obsługowych - kilkukrotnie wymieniano elementy układu hamulcowego, łożyska kół i - co zrozumiałe - sprzęgło. Oprócz tego, regularnie - co 60 tys. km - właściciel dokonywał również wymiany rozrządu. Silnik wytrzymał tę próbę wzorowo - oryginalna wciąż jest nawet jeszcze uszczelka pod głowicą!

Trzeba przyznać, że wynik 720 tys. km robi wrażenie, ale - zwłaszcza w Polsce - nie brakuje aut, które mogą się pochwalić zdecydowanie większym przebiegiem. Czy ktoś z was przejechał swoim dieslem więcej niż 700 tys km? Jeśli tak, pochwalcie się w komentarzach!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TDI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama