Promil alkoholu przez komórkę?
Kierowca rozmawiający przez telefon czy piszący sms-y może reagować w czasie prowadzenia auta tak samo, jak osoba, która ma prawie promil alkoholu we krwi- tak wskazały badania przeprowadzone przez Millward Brown SMG/KRC. Przez telefon rozmawia zaś połowa kierowców. Czy to oznacza, że co druga osoba za kółkiem jest niepoczytalna?
- Kierowca koncentrujący uwagę na klawiaturze telefonu przez ok. 50 m. prowadzi samochód bez jakiejkolwiek kontroli - ostrzega mł. Inspektor Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. - Istnieje wówczas ryzyko niezauważenia znaków, a nawet potrącenia pieszego lub rowerzysty - dodaje podkomisarz. Wojciech Ratyński, z Komendy Głównej Policji. Nie ma zatem żadnych wątpliwości, że kierowca zajęty rozmową lub pisaniem sms-a zachowuje się tak samo, jak w stanie nietrzeźwości.
Okazuje się, że ponad połowa polskich kierowców rozmawia przez telefon komórkowy w czasie jazdy samochodem, z czego 67 proc. robi to trzymając telefon przy uchu. Prawie wszyscy (a dokładnie 97 proc.) przyznają, że zdają sobie sprawę z tego, że rozmawianie przez komórkę grozi mandatem, a 95 proc. wie, że jest to niebezpieczne. Telefon służy kierowcom nie tylko do rozmawiania - 27 proc. respondentów czyta wyświetlane na ekranie komórki treści, 18 proc. pisze sms-y i e-maile, 7 proc. respondentów korzysta z nawigacji w swoim telefonie, zdarzają się także osoby, które w czasie prowadzenia samochodu przeglądają za pomocą komórki strony internetowe.
Zgodnie z art. 45 ust. 2 pkt 1 kodeksu drogowego: "Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Za złamanie tego przepisu grozi mandat w wysokości 200 zł. Według danych Komendy Głównej Policji polscy kierowcy płacą rocznie za wykroczenia związane z używaniem telefonów komórkowych mandaty na sumę kilku milionów złotych.
Uświadomienie kierowcom, jak ważne jest, by nie używać telefonu podczas prowadzenia pojazdów to jedno z działań kampanii edukacyjnej Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa "Weekend bez ofiar". Wszelkie działania organizatorów akcji zmierzają do tego by wszyscy użytkownicy dróg zachowywali się racjonalnie, tak, by ratować życie na drogach. Dlatego do tych, którzy nie zamierzają dostosować się do zasad bezpieczeństwa, także tych dotyczących korzystania z telefonów apelują: "Zostańcie w domach!". Wezwanie do pozostania w domach, kiedy cała Polska rusza na wakacje, to przewrotny sposób na wywołanie autorefleksji nad własnym zachowaniem w ruchu drogowym.
Od 6 czerwca br. w telewizji, radiu, prasie i Internecie umieszczane są informacje stylizowane na oficjalne urzędowe komunikaty, w których kierowców, motocyklistów, rowerzystów i pieszych nieprzestrzegających zasad bezpieczeństwa wzywa się do pozostania w domach w weekend 24-26 czerwca br. Apel kierowany jest wprost do wszystkich uczestników ruchu drogowego nie zachowujących podstawowych zasad bezpieczeństwa na drogach, m.in. do kierowców przekraczających limity prędkości, wsiadających za kierownicę po spożyciu alkoholu lub zażyciu leków obniżających zdolności psychofizyczne, a także rowerzystów i pieszych poruszających się drogami bez odblasków. W ten sposób kampania zwraca uwagę na takie zachowania użytkowników dróg, które zwiększają ryzyko wypadków.
Każdy może dołączyć do Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa i jeździć bezpiecznie. Akcję poprzeć można także za pośrednictwem strony internetowej www.WeekendBezOfiar.pl lub zostając fanem profilu w serwisie społecznościowym Facebook.
Organizatorem Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa "Weekend bez Ofiar" jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Partnerzy przedsięwzięcia: Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Ministerstwo Zdrowia, Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, Komenda Główna Policji, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Patronat honorowy objął Minister Infrastruktury. Akcję wspierają media ogólnopolskie i regionalne.