Polacy w NETWORK Q

Od zakończenia Rajdu Australii upłynęło zaledwie 10 dni, a już dzisiaj polska załoga Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak wystartuje po raz kolejny, tym razem w Walii. Rozgrywany tam NETWORK Q RALLY OF GREAT BRITAIN jest ostatnią w tym sezonie eliminacją Rajdowych Mistrzostw Świata. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej prestiżowych rund tego światowego serialu. Na liście zgłoszeń jest blisko 100 załóg, a Kuchar ze Szczepaniakiem będą jedynymi Polakami w Rajdzie Wielkiej Brytanii.

Od zakończenia Rajdu Australii upłynęło zaledwie 10 dni, a już dzisiaj polska załoga Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak wystartuje po raz kolejny, tym razem w Walii. Rozgrywany tam  NETWORK Q RALLY OF GREAT BRITAIN  jest ostatnią w tym sezonie eliminacją Rajdowych Mistrzostw Świata. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej prestiżowych rund tego światowego serialu. Na liście zgłoszeń jest blisko 100 załóg, a Kuchar ze Szczepaniakiem będą jedynymi Polakami w Rajdzie Wielkiej Brytanii.

Tomasz Kuchar: Organizatorzy wyznaczyli w tym roku zaledwie 7 różnych odcinków specjalnych i "superoes" w Cardiff. Każdy z nich będzie przejeżdżany dwa razy, a ten w Cardiff trzy razy, co jest rzadkością w mistrzostwach świata. Nie znaczy to jednak, że rajd będzie łatwiejszy. Każdy rajd jest inny i w każdym na zawodników czekają inne utrudnienia. Trasa Rajdu Wielkiej Brytanii jest bardzo szybka i potwornie śliska, bo nawierzchnia to tylko błoto i woda. Dowiedzieliśmy się, że pada tutaj bez przerwy od dwóch tygodni, dlatego drogi są wymyte i w wielu miejscach spod ziemi wystają kamienie. Wiele odcinków specjalnych rozgrywanych będzie w warunkach ograniczonej widoczności, to znaczy po ciemku lub we mgle. Poza tym organizatorzy wyznaczyli na rekonesans maksymalną prędkość 30 mph, czyli zaledwie około 48 km/h, a i tak wszyscy jechali dużo wolniej. W efekcie zapoznanie odbywało się w kolumnie, a w takich warunkach nie wszystko można dostrzec i dlatego nie jesteśmy w 100% pewni zapisu, który zrobiliśmy. Spotkaliśmy tutaj Irlandczyka Austina Machale, który żartował z nas mówiąc, że startując tutaj pierwszy raz nie mamy żadnych szans i że on zrewanżuje się nam teraz za zeszłoroczny Rajd Polski, kiedy to my nie daliśmy mu żadnych szans. Odpowiedzieliśmy, że tanio skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko by tak się stało, a startujemy takimi samymi samochodami.

Reklama

Maciej Szczepaniak: To bardzo wymagający rajd: szybko, ślisko i nic nie widać. Odcinków jest mało, ale za to długich, od kilkunastu do nawet 55 kilometrów. No i obsada, ponad 40 aut WRC, tak więc jest się z kim ścigać. My chcemy nawiązać walkę z kierowcami, którzy jadą takimi samochodami jak my. Na liście zgłoszeń są 3 Toyoty Corolle WRC. Jesteśmy dobrej myśli i pełni zapału.

Przypomnijmy, że Rajd Wielkiej Brytanii rozpocznie się dzisiaj o godzinie 19:30 czasu polskiego. Tego dnia zostanie jednak rozegrany tylko jeden odcinek specjalny, liczący 2,5 kilometra "superoes" w Cardiff. Początek zasadniczej rywalizacji zaplanowano na piątek 15 listopada. Pierwszy odcinek specjalny w piątek wystartuje o 8:44. Cała trasa ma 1640 kilometrów, w tym 17 prób sportowych przebiegających w większości po szutrowych drogach w Walijskich lasach. Łączna długość odcinków specjalnych to 392 kilometry. Najdłuższy "oes" Resolfen liczy 55 kilometrów, a najkrótszy Cardiff Super Specjal zaledwie 2,5. Metę Rajdu Wielkiej Brytanii zaplanowano na niedzielę na godzinę 17:40.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy