Nie stać nas na płatne drogi
Zarządca autostrady A2 z Konina do Nowego Tomyśla żąda pieniędzy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Spółka Autostrada Wielkopolska twierdzi, że podwójnie straci na połączeniu z siecią dróg ekspresowych, ponieważ będzie musiała wybudować dwa węzły komunikacyjne. A kiedy już je wybuduje - kierowcy uciekną z płatnej A2 na okoliczne drogi bezpłatne.
Firma żąda od GDDKiA wielu milionów złotych. Gdy spółka podpisywała koncesję z rządem, nie było mowy o drogach ekspresowych. Trasę zbudowano na kredyt. Teraz banki nie zgodzą się, by koncesjonariusz wydał więcej na większe niż planowano węzły. Spółka twierdzi, że poniesie straty także dlatego, że kierowcy mogą uciekać na drogi ekspresowe, by nie płacić za przejazd autostradą.
GDDKiA twierdzi, że nic nie wie na temat dodatkowych pieniędzy na rozbudowę węzłów. Decyzję w sprawie podejmie resort infrastruktury, ale ten od wtorku - kiedy dziennikarze RMF FM ujawnili tajny aneks do umowy na autostradę A4 - nie udziela żadnych informacji.
Warto zauważyć, że koncesję dla obu operatorów autostrad wydał ten sam minister w 1997 roku. Niewykluczone więc, że tak, jak Stalexportowi, także i Autostradzie Wielkopolskiej może należeć się odszkodowanie za omijanie jej trasy.