Na tropach drogowego skandalu
Dwa auta o tych samych numerach rejestracyjnych? Stało się to możliwe po rozporządzeniu ministra infrastruktury. Kierowcy, którym skradziono tablice, mogą prosić o wymianę na takie same w urzędzie komunikacji.
Problem w tym, że takie rozporządzenie może być bardzo nieprzyjemne w skutkach; zwłaszcza jeśli chodzi o nas, zwykłych kierowców. I tak jeśli po wymianie tablic, zatrzyma nas drogówka, to z jej bazy danych będzie wynikać, że... ukradliśmy tablicę, czyli jesteśmy przestępcami.
Policjanci będą musieli bardzo szczegółowo sprawdzić zgodność tablic rejestracyjnych pojazdu, numeru VIN z dokumentami pojazdu - tłumaczy jeden funkcjonariuszy. Jeśli policji nie uda się ustalić, że nasze tablice to nasze tablice, możemy skończyć nawet w areszcie.
Taki przepis został wprowadzony przez ministra w odpowiedzi na inicjatywę przewoźników, którym bardzo zależało na takim przepisie. Tu są duże udogodnienia, jeśli chodzi o licencje i zwolnienia - Justyna Bracha z resortu infrastruktury.
Cóż silne lobby ci przewoźnicy, szkoda, że nikt nie pomyślał o zwykłych kierowcach.