Można było dać w palnik
Wiadomości
Testowy poranek powitał nas deszczem, więc śmigaliśmy po mokrym asfalcie.
Na szczęście, po południu trochę przeschło i można było dać w palnik. Pierwsza przymiarka i ... wygodnie prawie jak w fotelu! Wszystko na swoim miejscu - w kokpicie ciekłokrystaliczny prędkościomierz pod analogowym obrotomierzem jest miły dla oka, a przede wszystkim czytelny.
Dobrze rozmieszczono wszystkie przełączniki na kierownicy, a klamki hamulca i sprzęgła mają regulację.
Więcej o tym przeczytasz w naszym serwisie poświęconym motocyklom. To TUTAJ