Mordercza przeprawa. Tam nie ma czym oddychać!
Sebastien Loeb - dziewięciokrotny mistrz świata w rajdach samochodowych - to obecnie jeden z najbardziej utytułowanych kierowców.
Dorobku Francuza zazdroszczą mu chyba wszyscy fani sportów motorowych, wśród trofeów Loeba brakuje jednak zwycięstwa w jednym z najtrudniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigów górskich - słynnym Pikes Peak International Hill Climb. Wkrótce może się to jednak zmienić.
Loeb wystartuje w słynnym wyścigu za kierownicą specjalnie przygotowanego w tym celu, wyczynowego Peugeota 208 T16 Pikes Peak.
Zwycięstwo w czerwcowych zawodach to cel nie tylko Loeba ale też całego zespołu Peugeota. Francuska marka zwyciężała już na trasie Pikes Peak w 1988 i 1989 roku.
Pikes Peak, czyli tzw. "wyścig do chmur" zawdzięcza swoją sławę tym, że kierowcy muszą wykazać się kunsztem prowadzenia na trzech różnych nawierzchniach (żwir, szuter i asfalt) a także ogromnej - wynoszącej aż 1 500 m różnicy wysokości. Start do wyścigu rozgrywany jest na wysokości 2 862 m n.p.m. - meta na wysokości 4 301 m n. p. m. Powietrze na tej wysokości jest tak rozrzedzone, że może obniżyć moc silnika nawet o 1/3! Niestety, od zeszłego roku trasa przebiega wyłącznie po asfalcie, przez co zawody straciły nieco na widowiskowości, za to ułatwiły życie producentom, którzy mogą przygotowywać swoje pojazdy już wyłącznie w specyfikacji wyścigowej.
Na dystansie niespełna dwudziestu kilometrów zawodnicy, w jak najkrótszym czasie, pokonać muszą 156 zakrętów. Ponieważ jest to wyścig - kierowcy liczyć mogą wyłącznie na siebie - do zawodów startuje się w pojedynkę, bez udziału pilota.
W tegorocznych zawodach, które rozegrane zostaną w niedzielę, 30 czerwca, wystartuje przeszło 150 kierowców rywalizujących ze sobą w ponad dwudziestu różnych klasach obejmujących m.in. samochody, motocykle, motocykle z wózkami czy ciężarówki.
Pierwszy wyścig Pikes Peak rozegrano w 1916 roku. Rekord trasy ustalił w zeszłym roku Rhys Millen, który za kierownicą Hyundaia Genesis Coupe pokonał trasę w 9 min 46 s. Oczywiście tego wyniku nie da się porównać z wcześniejszymi rekordami, gdy znaczna część trasy przebiegała drogą szutrową...