Modne samochody

Co powoduje, że człowiek wybiera ten, a nie inny samochód? W polskich warunkach najczęściej cena. Nie brak jednak i u nas osób, które na brak gotówki nie narzekają, a muszą wybrać jeden samochód spośród np. kilkunastu podobnej klasy oferowanych na rynku.

Są osoby, które zagłębiają się w dane techniczne. Operują pojęciami koni mechanicznych, niutonometrów, przebiegami krzywych momentu i mocy w funkcji obrotów. Fascynują się prędkościami maksymalnymi, przyspieszeniem lub niskim spalaniem.

Inni podchodzą bardziej praktycznie. Liczy się ekonomia i pojemność bagażnika. Bo jest wózek, który trzeba zmieścić, bo z rodziną trzeba wyjechać na wczasy.

A jeszcze inni... Jeszcze inni kupują samochód, by robić wrażenie, imponować. Kto z nas powie, że nie jest przyjemnie, gdy na światłach napotykamy zaciekawione spojrzenia innych kierowców omiatające nasz pojazd, czy mniej fachowe, ale sprawiające jeszcze więcej radości, tęskne spojrzenia dziewcząt?

Reklama

Jakie samochody są w Polsce modne? Można powiedzieć, że te, których jest najwięcej. Furorę robi ostatnio Panda, która ubogim Polakom oferuje wiele: niskie spalanie i sporo miejsca. Jeszcze większym przebojem może okazać się Renault/Dacia Logan. Jest to pojazd opracowany specjalnie na drogi Europy środkowej i wschodniej. Posiada wzmocnione zawieszenia i nadwozie, testowany był w najgorszych warunkach i ma przy tym kosztować niewiele. Jest jednak jedna przeszkoda. Jak powiedzieć znajomym: "Jeżdżę Dacią?" Rumuńska marka kojarzy się Polakom jednoznacznie - z okresem, o którym wszyscy chcemy zapomnieć. Jak sprzedawałby się w Polsce Volkswagen, gdyby obniżyć mu o połowę cenę i nazwać Wartburg?

Żeby w Polsce być naprawdę modnym, trzeba mieć niemiecki samochód. Nie musi być wcale nowy. Dziesięcioletnie BMW wciąż wyróżnia się na polskich drogach. Mercedes jest synonimem niezawodności, a jego kierowcy przebijają się w licytacjach na temat setek tysięcy km bez naprawy głównej. "Przejechałem już 50 tysięcy km i tylko lałem paliwo" - to sformułowanie jest modne niewątpliwie, a obliczone jest na wywołanie zazdrości rozmówcy. To nic, że zwykle nie ma wiele wspólnego z prawdą.

Nie jest modna np. Alfa Romeo. Wiadomo, jest piękna i ludzie się za nią oglądają. Ale: "rdzewieje już na prospektach, sypie się zawieszenie, trzeszczą plastiki, jest za delikatna". Ponadto "kierowcy Alfy nie pozdrawiają się na drodze, bo rano widzieli się już w serwisie". A jeśli trafi się bezawaryjna Alfa, to i tak nikt w to nie uwierzy...

Modne są turbodiesle. Prasa epatuje pomiarami elastyczności, parametrem, o którym jeszcze niedawno nikt nie słyszał. Nikomu już nie przeszkadza klekot na wolnych obrotach, czy wibracje na kierownicy. Najważniejsze jest, że "przejechałem 100 km ze średnią 120 km/h i spaliłem 5,5 l ropy". To musi na słuchaczu zrobić wrażenie.

Tak przy okazji nasuwa się pewna anegdota. Do mechanika przychodzi zafrasowany kierowca. "Z moim autem jest chyba coś nie tak. Wszystkim znajomym samochody palą po 7, 8 litrów a mnie 10, 11. Co robić?" "Co robić?" - odpowiada mechanik - "Kłamać, tak jak oni".

Idealnie jest, jeśli turbodiesel jest połączony z niemieckim samochodem. Audi A3 czy Volkswagen Passat to jest to, co Polakowi imponuje. Prestiż kierowcy takiego samochodu jest niewątpliwy...

Modny jest też "tuning". Szczególnie na wsiach i w małych miejscowościach. Czym najlepiej zaimponować pod dyskoteką? Golfem lub BMW z zaklejonymi na czarno szybami i światłami oraz wydechem wielkości rynny. To nic, że wszystko trzyma się na szpachli, a auto zostawia cztery ślady. Najważniejsze jest być modnym!

Ostatnio modne stają się również samochody pseudoterenowe. Wyposażone jak pojazdy osobowe, napędzane na jedną oś, z dołączanym automatycznie napędem drugiej, pozbawione blokady mechanizmu różnicowego. Samochód idealny na deptak w Sopocie, gdzie powoli się tocząc można patrzeć na wszystkich z góry. Beznadziejne w terenie. Ale to w niczym nie przeszkadza, bowiem w terenie nigdy się nie znajdą. Mają bowiem robić wrażenie, a nie pokonywać brody i nurzać się błocie.

Moda odzieżowa zmienia się co rok, lub nawet cześciej. W Polsca moda motoryzacyjna nie podlega dużym wahaniom. Wiadomo, w co zainwestować, by być "trendy" nie tylko w ciągu najbliższych miesięcy, ale i lat. Na szczęście, są tacy, dla których ważniejsze od mody, jest wyróżnianie się z masy pojazdów. Oni kupują samochody niemodne, ale rzadkie. I dobrze, bowiem inaczej polskie ulice stałyby się bardzo monotonne. Co więcej, co to za radość z bycia modnym, gdy wszyscy sąsiedzi są równie "trendy"...? Copyright ©

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowcy | samochody | modne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy