Mistrzowie kontrolowanego poślizgu
Linking, Clutch Kick, Lift Off Drift, czy Power Over to jedne z wielu technik driftingu, które będzie można zobaczyć podczas 10. edycji Targów Tuning Show w Krakowie, dlatego najważniejszą datą dla wszystkich miłośników czterech kółek będzie 12 - 13 maja 2012 r.
Z okazji jubileuszu odbędzie się wiele wydarzeń, które sprawią, że na dwa dni Kraków stanie się motoryzacyjną stolicą Polski. Jedną z wielu atrakcji Tuning Show będzie pokaz driftingu D1 KRK.
Krakowski Team Driftingowy to grupa tworzona przez 14 miłośników kontrolowanych poślizgów z których 10 to aktywni zawodnicy. Chłopaki z D1 KRK, to osoby o których można śmiało powiedzieć, że urodziły się z kierownicą w rękach, a w ich żyłach płynie benzyna. Priorytetem D1KRK jest dobra zabawa połączona z promowaniem driftingu.
- Staramy się umacniać pojęcie driftingu jako sportu, izolując go od ulicznych zabaw niepoważnych śmiałków. Wyznaczamy sobie cele do których konsekwentnie dążymy, jesteśmy przekonani, że dritfing w Polsce będzie się stale rozwijał - twierdzi Mateusz "Matti" Drożdż z D1 KRK.
Drifting łączy w sobie najbardziej lubiane i pożądane przez kibiców różnych dyscyplin sportowych cechy. Bardzo często nazywany jest on sportem uśmiechniętych kierowców. Dzieje się tak dlatego, że jazda samochodem w kontrolowanym poślizgu nie tylko wyzwala pokłady adrenaliny, ale przede wszystkim sprawia ogromną radość.
Najczęściej używanymi do poślizgów kontrolowanych samochodami są tylnonapędowe coupe - przeważnie są to japońskie marki, takie jak: Nissan Silvia, Nissan 200sx, Nissan Skyline, czy Toyota Corolla AE86.
Kierowcy z D1 KRK to m. in.: Mateusz "Matti" Drożdż, który prowadzi Nissana 200SX s13 z 1994 roku z silnikiem SR20DET o mocy 350 KM i momencie obrotowym 400 Nm. Natomiast Michał "Silikone" Klasa siada za kierownicą Nissana 200sx s14a z silnikiem RB25DET o momencie obrotowym 400 Nm. Wszystkie samochody przeszły modyfikacje wnętrza, układu napędowego, hamulcowego, kierowniczego, zawieszenia oraz elementów zewnętrznych, dzięki czemu widzowie pokazów zachwycają się ich wyglądem zewnętrznym, bogatym wyposażeniem ukrytym pod niepozorną maską i czują zapach palonej gumy. To wszystko sprawia, że przenoszą się w miejsce iście filmowej scenerii.
Jedną z głównych punktów programu tegorocznych Targów będą zawody gymkhana, które są pochodną driftingu. Niewtajemniczonym wyjaśniamy - to wyścigi ze sztucznymi przeszkodami, połączenie dwóch ekstremalnych sportów wyczynowych takich jak właśnie Drift i Autocros. Dyscyplina, która wymaga od kierowcy niewyobrażalnie szybkiego refleksu i zręczności kierowcy rajdowego. Rywalizacji gymkhana zawsze towarzyszą efektowne poślizgi, ewolucje oraz chirurgiczna precyzja wykonywanych z dużą prędkością manewrów. A wszystko to na specjalnie przygotowanym torze Tuning Show. Czy startującym zawodnikom uda się dorównać precyzją mistrzowi gymkhany Kenowi Blockowi? Przekonamy się 12 i 13 maja w Krakowie.