Lokomotywa na biopaliwa
Jak już informowaliśmy Ryszard Kalisz (SLD) twierdzi, że większość członków prezydium klubu Sojuszu jest za tym, żeby poprzeć weto prezydenta do ustawy o biopaliwach i wystąpić z nową inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie.
Tymczasem w sieci pojawiają się już dowicipy na temat biopaliw. Nam przypadł do gustu najbardziej poniższy wierszyk:
Stoi na stacji lokomotywa, która ma jeździć na biopaliwa. Chciałaby jechać, ale nie może, bo to po pierwsze wypada drożej, po drugie, skutkiem jakichś przekrętów, w kraju brak kilku biokomponentów, a jak się kupi je z zagranicy, to będą stratni polscy rolnicy. Po trzecie spalin skład tak się zmienia, że wzrosna wokół zanieczyszczenia, po czwarte jazda ma wpływ szkodliwy na biedny silnik lokomotywy...
Takich zagrożeń jest ze czterdzieści, sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz choćby przyszło ekspertów tysiąc, a każdy gotów nie tylko przysiąc, lecz także dowieść w uczonych pracach, że ta ustawa się nie opłaca, to ją ochoczo przegłosowali znaczną wiekszością Wysokiej Sali zlobbingowani nasi posłowie, co kłopot mają z olejem. W głowie.