Kubica: najbardziej udane sesje

Tradycyjnie już bardzo dobrze spisał się Robert Kubica na treningach przed niedzielnym Grand Prix San Marino. Polski kierowca dwukrotnie uzyskał trzeci czas!

W pierwszym trenigu Polak uzyskał czas 1:25.942 s i dał się wyprzedzić tylko Michaelowi Schumacherowi (Ferrari, 1:24.751) i Alexandrowi Wurzowi (Williams, 1:25.132). W drugim lepszy ponownie był Schumacher oraz Fernando Alonso.

W sumie w pierwszym treningu wzięło udział 25 z 28 zgłoszonych kierowców. Jednak tylko 18 z nich przejechało przynajmniej jedno pełne okrążenie. Wśród tych, którzy na torze się pojawili, by po chwili zjechać do boksu znaleźli się m.in. pozostali piloci zespołu BMW - Nick Heidfeld i Jacques Villeneuve.

Po raz kolejny potwierdziło się, że tor w San Marino wybitnie "leży" Michaelowi Schumacherowi. Niemiec przejechał tylko cztery okrążenia i to wystarczyło mu do "wykręcenia" najlepszego czasu. Robert Kubica pokonał 24 okrążenia, a więcej pracy od niego miał tylko testowy kierowca Hondy Athony Davidson, którzy przejechał 27 "kółek".

Reklama

Wśród pokonanych Kubica zostawił m.in. Davida Coultharda (Red Bull, 1:26.678), Jarno Trulliego (Toyota, 1:26.417), Felipe Massę (Ferrari, 1:26.596) i Kimiego Raikkonena (McLaren, 1:26.938).

Jeszcze lepiej Robert Kubica spisał się w drugiej sesji treningowej, w której wzięli udział już wszyscy kierowcy. Polak na dwie minuty przed zamknięciem toru uzyskał czas 1:25.421 i objął prowadzenie w stawce! Jednak tuż przed końcem sesji wyprzedzili go Fernando Alonso (Renault, 1:25.043) i Michael Schumacher (1.25:371). Polak ostatecznie zajął więc ponownie trzecie miejsce.

Kubica, Anthony Davidson i Aleksander Wurz pokonali najwięcej, bo 31 okrążeń toru.

Mniej i wolniej jeździli koledzy Kubicy z zespołu BMW. Nick Heidfeld przejechał tylko 7 okrążeń i z czasem 1:26.387 zajął 10. miejsce, a Jacques Villeneuve po przejechaniu 13 "kółek" został sklasyfikowany na 15. miejscu (1:26.797).

Trzecie miejsca Roberta Kubicy to doskonały wynik. Polak pokonał wielu świetnych kierowców m.in. Giancarlo Fisichellę (Renault, 1:25.991), Juana Pablo Montoyę (McLaren, 1:26.334) i Rubensa Barichello (Honda, 1:26.653).

A oto co po piatkowym treningach powiedział Robert Kubica.

Piątkowe sesje treningowe były dla nas bardzo udane. Osobiście uważam, że były to najbardziej udane sesje w tym sezonie. Przeprowadziliśmy bardzo bogaty program testów i symulacji, głównie koncentrując się na oponach. Porównań dokonywaliśmy głównie podczas długich przejazdów.

Mam nadzieję, że zebrane przez nas informacje będą bardzo pomocne przy wyborze właściwych ustawień samochodu i opon na wyścig.

Tor Imola należy do moich ulubionych obiektów wyścigowych, spośród wszystkich torów w Europie ten jest szczególnie interesujący. Cechą charakterystyczną tego toru są szykany, która wymagają głębokiego najeżdżania na „tarki” umieszczone na krawędziach toru. Szkoda, że najciekawszy zakręt na torze - szykana „Variante Alta” - została zmieniona i jest teraz znacznie wolniejsza.

Ponadto na znacznej części toru została zmieniona nawierzchnia i te miejsca odznaczają się w chwili obecnej dużo niższą przyczepnością. Trochę to komplikuje sprawę i w tych miejscach trzeba bardziej uważać.

Jak już wspomniałem tor bardzo lubię i bardzo się cieszę, że ponownie mogłem tu wrócić, ponieważ ostatnio ścigałem się na nim w 2002 roku.

Po udanym wyścigu w Australii wydaje mi się, że Nick i Jacques mają kolejną szansę na zdobycie punktów. Nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ konkurencja nie śpi a każdy zespół przygotował na Grand Prix San Marino jakieś nowe rozwiązanie techniczne. Zobaczymy wkrótce, który zespół dokonał największych postępów i jak się to przełoży w walce na torze.

Zobacz wyniki treningów w naszym serwisie FORMUŁA 1 W INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uda | Grand | San | kierowca | Grand Prix | San Marino | Robert Kubica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy