Krzysztof Hołowczyc: "W samochodzie będę rozmawiał po rosyjsku"
Dwa zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata FIA - Krzysztofa Hołowczyca w cross-country i Rafała Sonika w rywalizacji quadów - to najważniejsze tegoroczne osiągnięcia zawodników reprezentacji Polski w rajdach terenowych.
Obaj mistrzowie świata w składzie Poland National Team pojadą w rajdzie Dakar 2014, który 5 stycznia rozpocznie się argentyńskim Rosario, a zakończy 18 stycznia w chilijskim Valparaiso. W tej edycji ominie Peru, ale jak zapewniają władze tego kraju, za dwa lata ponownie tam wróci. Potwierdził to ostatnio minister handlu zagranicznego i turystyki tego kraju Jose Luis Silva.
Powodem wycofania były względy finansowe. Według niepotwierdzonych informacji, strona peruwiańska miała problemy z wywiązaniem się ze wszystkich zobowiązań wobec organizatorów z Amaury Sport Organisation (ASO).
Ekipa biało-czerwonych pojedzie w Dakarze po raz drugi jako reprezentacja Polski w rajdach terenowych, na starcie stanie 18 zawodników.
"Organizator rajdu ASO jest pod wrażeniem tego, że udało się nam stworzyć zespół narodowy. Obiecuje, że na przyszły rok zmodyfikuje regulamin, aby możliwa była rywalizacja także takich ekip. Naszym celem jest poprawienie ubiegłorocznych wyników. Poland National Team powołał Spółkę Akcyjną i Stowarzyszenie, te dwa podmioty mają ułatwić pozyskiwanie funduszy na działanie oraz rozwój reprezentacji, a także pozwolić na sprawiedliwy podział środków pomiędzy zrzeszone w jego obrębie zespoły. W płaszczyźnie sportowej nie zmieniło się nic, jesteśmy razem" - powiedział kapitan reprezentacji Rafał Sonik.
W 2014 roku jeden z etapów Rajdu Dakar po raz pierwszy w historii poprowadzi przez bezdroża Boliwii. Rywalizować tam będą jednak tylko motocykliści, gdyż trasa została poprowadzona przez dżunglę, gdzie ciężkie samochody terenowe i ciężarówki nie przejadą.
Organizatorzy przygotowali także dwa etapy maratońskie, podczas których nie można korzystać z pomocy serwisu. Trasa wiedzie w górach, zawodnicy będą mieli do pokonania przełęcze na wysokości prawie 5000 m n.p.m. W boliwijskiej dżungli zawodników czekają upały i bardzo wysoka wilgotność.
W barwach reprezentacji Polski pojedzie jeden motocyklista, jeden quadowiec, dwie ciężarówki i pięć samochodów.
Kapitan ekipy Rafał Sonik w Dakarze już dwa razy zajmował trzecie miejsce w rywalizacji quadów, dotychczas najlepsze z Polaków. W 2103 wywalczył Puchar Świata FIM, wygrywając cztery z sześciu rajdów. Teraz mówi: "trzeci byłem już dwukrotnie, czas na kolejny krok". Najgroźniejszymi rywalami krakowianina będą ponownie Argentyńczyk Marcos Patronelli oraz Chilijczyk Ignacio Casale.
Jedyny motocyklista w ekipie to Jakub Przygoński, który 2013 roku w mistrzostwach świata w cross-country zajął trzecie miejsce. Pokonali go tylko Marc Coma i Paulo Goncalves. W poprzedniej edycji Dakaru był 11., teraz zapowiada atak na czołową dziesiątkę.
Terenowym Mini pojedzie Krzysztof Hołowczyc. W edycji 2014 jego pilotem po raz pierwszy będzie Rosjanin Konstantin Żilcow. Olsztynianin jako pierwszy polski kierowca wywalczył Puchar Świata FIA w cross-country. Jego głównymi rywalami na trasie będą partnerzy z zespołu X-Raid Stephane Peterhansel, Nani Roma i Nasser Al-Attiyah.
"Jadę z nowym pilotem, mamy za sobą kilka krótkich treningów. Decyzja o zmianie pilota zapadła w kierownictwie teamu X-Raid. Prawdopodobnie po raz pierwszy w karierze trasa w naszym samochodzie będzie dyktowana... po rosyjsku.
Konstantin, świetny pilot, zna angielski, ale mówi z takim akcentem, że w kabinie auta, gdzie jest bardzo głośno, łatwiej nam się będzie porozumieć w jego języku, którego przecież uczyłem się w szkole" - powiedział Hołowczyc.
Olsztynianin dodał, że nie martwi się zasłyszanymi, negatywnymi opiniami: jak to możliwe, Polak, w niemieckim samochodzie, z rosyjskim pilotem... "Żyjemy w zjednoczonej Europie, jak widać wszystko jest możliwe" - dodał zdobywca Pucharu Świata w cross-country.
W ekipie są także Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem, byli motocykliści Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, uczeń Krzysztofa Hołowczyca - Martin Kaczmarski.
Stawkę polskich samochodów uzupełniają dwie załogi. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki w zeszłym roku dojechali do mety na 37. pozycji. O jak najlepszą pozycję walczyć będzie Grzegorz Czarnecki i jego pilot Bartłomiej Boba, który w poprzedniej edycji ukończył imprezę w ciężarówce Grzegorza Barana.
Na Dakar wybierają się ciężarówkami dwie polskie załogi. Jarosław Kazberuk, Robin Szustkowski i Czech Filip Skrobanek pojadą najnowszym modelem rajdowej Tatry. To jest prawie rajdowe WRC, tyle że w większym wydaniu.
Druga ekipa dysponuje 10,5-tonowym MAN-em, który przy mocy 540 KM potrafi rozpędzić się do prędkości 160 km/h. W jego szoferce zasiądą Grzegorz Baran, Robert Jachacy i Paweł Grot. Baran jest weteranem Dakaru, jechał w rajdzie już dziesięć razy, debiutował jako... 50-latek.