Koszmarny wypadek z quadem

Czteroosobowa rodzina z poparzeniami ciała trafiła do szpitala po wypadku w jednym z barów w Sarbinowie (Zachodniopomorskie).

Czteroosobowa rodzina z poparzeniami ciała trafiła do szpitala po wypadku w jednym z barów w Sarbinowie (Zachodniopomorskie).

W stolik, przy którym siedzieli, wjechał quad. Pojazd prowadziła 24-latka. Siła uderzenia była tak duża, że na turystów przewróciła się maszyna do pieczenia pączków, z której wylał się na nich rozgrzany olej.

Ranna kobieta i jej trójka dzieci są już pod opieką lekarzy w jednym z koszalińskich szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Najciężej ranny jest 10-letni chłopiec: oprócz oparzeń drugiego stopnia, ma urazy ręki, klatki piersiowej oraz pęknięte żebra.

Quad prowadziła młoda kobieta. Po tym, jak straciła panowanie nad pojazdem, przejechała przez trawnik własnej posesji, ulicę i uderzyła w bar.

Reklama

Niestety, latem na Wybrzeżu quady mogą wypożyczać osoby, które nigdy wcześniej ich nie prowadziły. Co więcej, na quady wsiadają nawet ci bez prawa jazdy, np. wypoczywający nad morzem koloniści.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | quad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy