Jeziora zamiast ulic...

Pracownicy warszawskich wodociągów kontrolują stan studzienek odprowadzających wodę zaledwie dwa, trzy razy w roku - ustalił reporter RMF FM.

Po niedawnej ulewie kilka stołecznych ulic, w tym Trasa Łazienkowska, znów były nieprzejezdne, bo zamieniły się w jeziora.

Na pewno by się dało częściej kontrolować stan studzienek, ale według rzecznika wodociągów, nie ma takiej potrzeby. Bartosz Milczarczyk twierdzi, że żadna z instalacji na świecie, w tym i warszawska, gdzie średnicę rur zaprojektowano i tak z zapasem, nie jest w stanie odprowadzić takiej ilości wody, jaką obecnie serwuje nam pogoda. Nie ma problemu kanalizacji, jest problem anomalii, które się pojawiły - przekonywał Milczarczyk w rozmowie z reporterem RMF FM.

Reklama

Jedyne co nam pozostaje, to się do takich wypadków przyzwyczaić. Z tego co mówią urzędnicy, wynika, że właściwie są bezsilni.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: jezioro | RMF FM | RMF | jeziora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy