Hołowczyc zrolował na dach i został na boku

We wtorek, na najdłuższym odcinku specjalnym imprezy liczącym 556 km, zajął czwarte miejsce.

Zwyciężył Amerykanin Robby Gordon (Hummer), a drugi był Francuz Stephane Peterhansel, który pozostał liderem. Polaka wyprzedził jeszcze Hiszpan Nani Roma (obaj Mini).

Przed końcem odcinka specjalnego załoga Orlen Teamu chcąc ominąć jeden z trawersów zsunęła się z wydmy i dachowała. Szybko pojawiło się dwóch kibiców, którzy razem z Hołowczycem i jego belgijskim pilotem Jean-Markiem Fortinem próbowali postawić Mini All4Racing na kołach. Za pierwszym podejściem się nie udało, ale z pomocą motocyklisty, który niebawem nadjechał, auto postawiono.

Operacja zajęła około 10 minut i prawie tyle (dokładnie 10.39) załoga straciła do Gordona. Amerykanin wygrał etap po raz pierwszy od dwóch lat, a piąty w swojej dakarowej przygodzie.

Reklama

We wtorek wycofał się z imprezy Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Ubiegłoroczny zwycięzca z powodu problemów technicznych Hummera (niesprawny był pasek alternatora) zrezygnował z jazdy przed trzecim punktem kontroli czasu. Francuz Cyril Despres był najszybszy w rywalizacji motocyklistów i ponownie awansował na pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej. Dotychczasowy lider Hiszpan Marc Coma spadł na drugie miejsce i ma 2.28 straty.

- Etap rozpoczęliśmy z problemami ze zbyt wysoką temperaturą. Było to na około 5 kilometrów zaraz po starcie, na długich prostych, gdzie nie nadwyrężaliśmy auta, nie powinno się tak dziać. Mieliśmy 117 stopni i musiałem zdecydowani zwolnić. Jechaliśmy początek bardzo szybko, jednakże czujnie, aby nie przegrzać jednostki. Często puszczałem i dodawałem gazu i było ok. Kiedy skończyliśmy pierwszą część OSu dolaliśmy półtora litra wody i dalej spokojnie pojechaliśmy. Na dwadzieścia kilometrów przed metą strzeliliśmy jednak dacha. Szukaliśmy właściwej drogi. W momencie, gdy ją znaleźliśmy zacząłem gwałtownie skręcać. Tam był jednak bardzo duży trawers, z którego zaczęliśmy zjeżdżać, bałem się wyprostować auto, bo gdybym postawił je pionowo pojechalibyśmy jeszcze jedno piętro niżej. Problem w tym, że nie było go widać i jeśliby go tam nie było historia mogłaby się źle skończyć. A tak, zrolowaliśmy na dach i zostaliśmy na boku. Zaczęli pomagać nam kibice oraz jeden z motocyklistów i udało nam się postawić samochód na koła. Oczywiście straciliśmy sporo i oddaliliśmy się od lidera w generalce. Był to jednak dobry OS, nawiązaliśmy walkę z Peterhanselem i dobrze, że jesteśmy na mecie - komentował Krzysztof Hołowczyc.

Adam Małysz i Rafał Marton etap ukończyli na 39. miejscu, ze stratą do zwycięzcy etapu 2 godziny i 16 minut. Nieco szybciej jechał swoim BMW Piotr Beaupre, zajął 36 miejsce (do lidera stracił 2 godziny i 10 min).

- Ten zjazd okazał się zarąbisty. Jak już w połowie Rafał popuścił mi cugli, mogłem sobie jechać tak, jak chciałem i ile się dało - cieszył się Adam Małysz, kierowca RMF Caroline Team. - Ogólnie etap uważam za udany. Pierwsza część była bardzo trudna. Znów mnóstwo fesz feszu. Ciężko się w tym jedzie, tym bardziej między ciężarówkami. Z kolei o ostatnich 100 kilometrach wszyscy mówili, że będą to trudne, wysokie wydmy. Mnie jechało się świetnie, bez przygód - mówił.

Wśród motocyklistów etapowym liderem został Francuz Cyril Despres, który był szybszy na trasie o 3'54 od Hiszpana Marca Comy i 8'28 od jego rodaka Bort Barredy. Francuz wrócił na pozycję lidera klasyfikacji generalnej. Zawdzięcza to nie tylko dzisiejszej, szybkiej jeździe, ale również anulowaniu części wczorajszej straty spowodowanej utknięciem w błocie. Organizator zdecydował, że zawodnicy otwierający ósmy etap nie mieli zaznaczonego newralgicznego punku w książce drogowej.

Po dzisiejszym etapie ponownie o jedną pozycję awansował Jacek Czachor. Na etapie był 19., a w generalce jest 15.

- Dużo jechałem w kurzu i bardzo mocno pilnowałem nawigacji, która okazała się dzisiaj moją dużą przewagą. Początek etapu to przeprawa przez dość trudną rzeczkę. Odcinek bardzo techniczny, szybki i kręty. Było też wiele partii z nawierzchnią fesz-fesz, ale ogólnie dobre tempo - opowiadał Jacek Czachor.

Marek Dąbrowski etap ukończył na 33. pozycji i to samo miejsce zajmuje w rajdzie.

- Długi etap. W jednym miejscu pobłądziłem i straciłem parę minut. Na koniec etapu czekał na nas niesamowicie długi zjazd z wydmy. Trzeba było na nim trzymać cały czas gaz, żeby motocykl trzymał swoją trajektorię i żeby nie przelecieć przez kierownicę. Zawsze niesamowite uczucie towarzyszy temu przejazdowi. Cieszę się, że jestem na mecie - mówił Marek Dąbrowski.

Jadący poza klasyfikacją quadowiec Rafał Sonik dotarł na metę... pchany przez kibiców. Oto co powiedział.

- Na początku OS pękł bak - sam od siebie. Bez upadku, bez innej przyczyny. Cała benzyna wlewała mi się do buta. A reszta na wydech. Bałem się, żeby się quad nie zapalił. Gdyby się zapalił to razem z moją nogą. Dziwne uczucie... Nagle zaczęło mi się robić równocześnie gorąco i mokro. Potem coraz bardziej gorąco. Oczyma wyobraźni widziałem już moją nogę w kolorze krwistej purpury. Ledwo co dojechałem do mety. Po zdjęciu buta okazało się, że mam poparzenie skóry na nodze.

W między czasie jeszcze była awarią tylnego koła - czyli popularny kapeć. Potem spadł, a następnie urwał się łańcuch. Zmasakrował zębatkę.

Dzisiaj przejazd z Iquique do Aricy. Etap ma 694 km (os 317km). Na rajdowców czekają głównie wydmy i ciężka nawigacja. Na koniec rywalizacji zawodnicy będą musieli pokonać nawierzchnię pokrytą zdradliwym piachem fesz-fesz.

Wyniki 9. etapu (Antofagasta - Iquique 565 km; OS 556 km):

Samochody

 1. Robby Gordon (USA/Hummer H3)                       4:35.21
 2. Stephane Peterhansel (Francja/Mini All4Racing) strata 1.38
 3. Nani Roma (Hiszpania/Mini All4 Racing)                8.37
 4. Krzysztof Hołowczyc (Polska/Mini All4 Racing)        10.39
 5. Leal Dos Santos (Portugalia/Mini All4 Racing)        15.23
 6. Giniel de Villiers (RPA/Toyota Hilux)                18.03

Klasyfikacja generalna po 9. Etapie

1. Peterhansel                24:41.14 
2. Gordon                  strata 5.58 
3. Hołowczyc                     16.49 
4. Roma                          19.23 
5. de Villiers                   54.10
6. Leonid Nowicki (Rosja/Mini) 1:29.20

Motocykle

1. Cyril Despres (Francja/KTM 450)             5:04.33
 2. Marc Coma (Hiszpania/KTM 450)           strata 3.26
 3. Joan Barreda (Hiszpania/Husqvarna TE 449)      8.28
 4. Helder Rodrigues (Portugalia/Yamaha 450)      11.44
 5. Paulo Goncalves (Portugalia/Husqvarna TE 449) 15.12
 6. Pal Anders Ullevalseter (Norwegia/KTM 450)    15.43
...
18. Jacek Czachor (Polska/KTM 450)                33.15
30. Marek Dąbrowski (Polska/KTM 450)              46.36

Klasyfikacja po 9. Etapie

 1. Despres                          28:30.17 
 2. Coma                          strata 2.28 
 3. Rodrigues                           59.19 
 4. Goncalves                         1:25.57 
 5. Jordi Viladoms (Hiszpania/KTM)    1:28.43 
 6. Guell Farres (Hiszpania/KTM)      1:33.05
...
15. Jacek Czachor (Polska/KTM 450)    3:23.29
33. Marek Dąbrowski (Polska/KTM 450)  6:14.41

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 'Wtorek'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy