FIA GT Monza. Kłopoty Marcinkiewicza.

Startujący w ostatniej w tym sezonie rundzie Mistrzostw Świata FIA GT, niemiecki zespół Proton Competition, po niewyobrażalnych problemach technicznych zakwalifikował się do niedzielnego trzygodzinnego wyścigu w Monza. Polski kierowca Maciej Marcinkiewicz będzie zmieniał się za kierownicą Porsche 911 GT3 RS z Christianem i Geroldem Ried'em.

Startujący w ostatniej w tym sezonie rundzie Mistrzostw Świata FIA GT, niemiecki zespół Proton Competition, po niewyobrażalnych problemach technicznych zakwalifikował się do niedzielnego trzygodzinnego wyścigu w Monza. Polski kierowca Maciej Marcinkiewicz będzie zmieniał się za kierownicą Porsche 911 GT3 RS z Christianem i Geroldem Ried'em.

Na samym początku imprezy spadły na polsko-niemiecką ekipę same kłopoty. Nowy silnik, który został założony na trening eksplodował po przejechaniu czterech okrążeń. W ekspresowym tempie, aby zdążyć na drugi piątkowy trening, zmieniono go na kolejny. Niestety w drugim silniku problemy z instalacją elektryczną wykluczyły zespół nie tylko z piątkowych treningów, ale i z pierwszej sobotniej kwalifikacji. Mechanicy uporali się z usterkami i Porsche z numerem 69 wyjechało na drugą już tego dnia kwalifikację. Niestety nie było już czasu na uzyskanie dobrego wyniku. Pozostało tylko poznanie toru a przede wszystkim sprawdzenie samochodu. Podczas tej kwalifikacji Maciej, Gerold i Christian zajęli 18. miejsce, a po podsumowaniu wyników z obu sesji -19. miejsce w klasie N-GT.

Reklama

Zapowiada się bardzo trudny wyścig, biorąc pod uwagę fakt, iż wystartuje w nim aż 39 "supermocnych" samochodów i to, że Proton przygotuje nowe ustawienia Porsche bezpośrednio na start.

Maciej Marcinkiewicz: - Aż nie mogłem uwierzyć, że wysypały się dwa nowe silniki Porsche. Jeden po drugim. Przez to nie mogłem w ogóle zapoznać się z nowym dla mnie torem. Na drugiej kwalifikacji zrobiłem tylko pięć okrążeń. To za mało. Przed wyścigiem mamy jeszcze warm up. Wtedy też postaramy się chociaż trochę pozmieniać ustawienia auta. Ale nie ma co ukrywać - mamy w tej chwili ogromną stratę do innych zespołów, które od piątku ustawiły swoje auta niemal perfekcyjnie. Wyścig jest długi, startuje duża ilość samochodów. Mamy więc czas, aby poprawić swoją pozycję.

Pierwsze pole startowe zdobył Chrysler Viper GTS-R zespołu Force One Festina, a w klasie N-GT Ferrari 360 Modena zespołu JMB Racing.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kłopot | Porsche 911 | porsche | kłopoty | monza | fia | Kazimierz Marcinkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy