Duża akcja policji przeciw złodziejom samochodów

​Ponad 200 stołecznych policjantów wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej i inspektorami WIOŚ zabezpieczyli 27 pojazdów skradzionych w Polsce jak i na terenie Europy - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że w ciągu pięciu dni skontrolowano ponad 70 adresów.

Jak poinformował nadkom. Sylwester Marczak, policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową KSP już od dłuższego czasu otrzymywali informacje, że większość samochodów kradzionych na terenie Warszawy trafia w ręce 42-letniego mieszkańca powiatu wołomińskiego lub osób z nim współpracujących.

"W ramach prowadzonych działań skontrolowano posesje m.in. na terenie powiatów: wyszkowskiego, węgrowskiego, żyrardowskiego i garwolińskiego" - powiedział dodając, że policjanci podejrzewali, że mogą tam być przechowywane kradzione części samochodowe, jak również zalegalizowane auta pochodzące z przestępstwa, których sprzedaż oferowano poprzez ogłoszenia i portale internetowe.

Wskazał, że wielkość sprawy oraz niezliczona ilość adresów sprawdzanych przez mundurowych wymagała udziału znacznej ilości zarówno policjantów, jak i biegłych oraz inspektorów ochronny środowiska.

Reklama


"Skala przedsięwzięcia spowodowała, że w działaniach realizowanych przez 5 dni wzięło udział 190 policjantów pionu kryminalnego stołecznej komendy oraz podległych jej komend rejonowych i powiatowych, a także 21 biegłych i specjalistów z 4 oddziałów Straży Granicznej, Laboratorium Kryminalistycznego SG i Komendy Głównej Straży Granicznej, 4 biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KSP i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji oraz 27 inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie" - wyliczył. "Dodatkowo w działaniach brało udział 44 umundurowanych funkcjonariuszy z OPP w Warszawie, którzy zabezpieczali miejsca, gdzie prowadzono czynności procesowe oraz gwarantowali szybkie przemieszczanie się biegłych" - dodał.

Poinformował, że na posesji należącej do 42-latka w powiecie wołomińskim, jak i w innych lokalizacjach z nim związanych, ujawniono i zabezpieczono ponad 1100 części samochodowych w tym: skrzyń biegów i silników, z których większość posiadała usunięte lub zatarte oznaczenia identyfikacyjne. "Ustalono, że wszystkie te elementy pochodzą z samochodów produkcji japońskiej skradzionych na terenie Polski, Austrii i Niemiec. Wartość zabezpieczonych części oszacowano na ponad 3,5 miliona złotych" - poinformował.

Przekazał również, że podejrzany 42-latek został zatrzymany i usłyszał 36 zarzutów paserstwa części samochodowych. Wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci: policyjnego dozoru raz w tygodniu, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w kwocie 50 tysięcy złotych.

"Czynności prowadzone równolegle w ponad 70 miejscach pozwoliły na zatrzymanie i zabezpieczenie procesowe 27 pojazdów, w tym: lawet, kamperów, przyczep, samochodów osobowych, naczep ciągników siodłowych i ciągników siodłowych oraz 2 łodzi motorowych" - dodał policjant.

W 13 miejscach z 70 skontrolowanych adresów, inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie stwierdzili naruszenia przepisów ochrony środowiska w zakresie nielegalnego postępowania z zebranymi lub wytworzonymi odpadami, w tym zanieczyszczenie gruntu substancjami ropopochodnymi.

"W wyniku wspólnych działań inspektorzy ochrony środowiska ujawnili zbieranie i magazynowanie odpadów w miejscach do tego nieprzeznaczonych oraz nielegalne przetwarzanie termiczne wytworzonych w wyniku przestępczej działalności odpadów" - poinformował Naczelnik Wydziału Inspekcji WIOŚ w Warszawie Krzysztof Gołębiewski.

"Ponadto stwierdzono szereg uchybień formalnych polegających na nieprowadzeniu wymaganej prawem ewidencji i sprawozdawczości dotyczącej gospodarowania odpadami oraz nieuzyskaniu przez kontrolowanych przedsiębiorców wymaganego wpisu do +Bazy danych odpadowych+" - dodał Krzysztof Gołębiewski.

Z kolei ppor. SG Anna Michalska z Komendy Głównej Straży Granicznej podkreśliła, że głównym zadaniem funkcjonariuszy Straży Granicznej podczas akcji było odszukanie i odczytanie oznaczeń o charakterze indywidulanym producenta pojazdu. "A następnie dzięki dostępowi do baz danych pojazdów, prowadzenie dalszych ustaleń co do legalności pochodzenia pojazdów" - przekazała funkcjonariuszka straży granicznej.

"We wspólnych działaniach z Policją brali udział strażnicy graniczni, którzy na co dzień działają w zespołach do zwalczania przestępczości samochodowej. Funkcjonariusze ci, podczas tych dynamicznych 3-dniowych działań, korzystali ze swojej wiedzy, ze specjalistycznego sprzętu będącego na wyposażeniu Laboratorium Kryminalistycznego SG, ale przede wszystkim z ogromnego doświadczenia" - dodała. 

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy