CART: Da Matta na inaugurację
Cristiano da Matta po raz drugi z rzędu wygrał Monterrey Grand Prix- pierwszą eliminację CART/FedEx Championship Series. Dla Brazylijczyka nowy sezon zaczął się więc tak samo jak skończył się poprzedni - zwycięstwem. Da Matta ma teraz na koncie trzy wygrane z rzędu.
- Cały team Newman-Haas miał dobry okres przygotowawczy i byliśmy bardzo niecierpliwi, by zacząć jeździć i przekonać się jak będzie - powiedział na mecie triumfator. - Byliśmy pod dużą presją i dobrze, że zrzuciliśmy to już z siebie i wiemy, że po pięciu miesiącach wciąż możemy wygrać.
Da Matta objął prowadzenie na 32. okrążeniu liczącego 3,385 km i 12 zakrętów toru drogowego w Funidora Park w meksykańskim Monterrey i już do końca kontrolował wyścig. Były jednak dwa momenty, w którym jego prowadzenie wydawało się zagrożone.
Na 40. okrążeniu Brazylijczyk w trakcie dublowania maruderów miał kontakt z Shinji Nakano, ale na szczęście dla niego jego Lola napędzana silnikiem Toyoty wyszła z tego incydentu bez szwanku.
W końcówce wyścigu Da Matta utkwił za wolniejszymi bolidami Michaela Andrettiego, Tory Takagiego i zdobywcy pole position Adriana Fernandeza. Na wąskim torze trudno były ich wyprzedzić bez podejmowania dużego ryzyka i Brazylijczyk jechał za nimi kilkanaście okrążeń, tracąc cenne sekundy. W konsekwencji jego przewaga nad Dario Franchittim (Team Green) zmalała z kilkunastu do niewiele ponad 4 sekund. Obaj musieli jeszcze raz odwiedzić boksy. Franchitti zrobił to na 74. okrążeniu, a lider trzy okrążenia później, co pozwoliło mu nadrobić trochę czasu nad Szkotem. Jednak w momencie gdy Da Matta opuszczał pit-lane tuż za nim panowanie nad bolidem stracił Tony Kanaan i uderzył Takagiego, powodując dopiero drugą w tym wyścigu neutralizację. Takagi mógł kontynuować i znalazł się między walczącymi o prowadzenie kierowcami, kiedy na trzy "kółka" przed końcem wyścig został wznowiony.
Franchitti nie mógł wyprzedzić Takagiego, mimo iż Japończykowi pokazywano niebieskie flagi. Szkot mógł nawet stracić drugą lokatę, ale w mistrzowski sposób odparł atak drugiego kierowcy Newman-Haas Christiana Fittipaldiego. Brazylijczyk zaatakował Franchittiego po wewnętrznej, ale za bardzo opóźnił hamowanie i przy wyjściu z zakrętu wyrzuciło go, co umożliwiło Szkotowi skuteczną kontrę. Da Matta tymczasem niezagrożony minął linię mety, zapisując na swoim koncie piąty w karierze sukces w CART.
- Myślę, że końcówka została zepsuta przez Takakiego - powiedział Franchitti. -Mogliśmy powalczyć z Da Mattą. Byłem zdegustowany tym co robił Japończyk. Władze serii powinny zrobić coś z takimi sytuacjami.
Wyniki Monterrey Grand Prix 1. (5) Cristiano da Matta Toyota/Lola 1:58.30,642 2. (2) Dario Franchitti Honda/Reynard str. 1,679 3. (4) Christian Fittipaldi Toyota/Lola 85. okr. 4. (6) Michel Jourdain Jr. Ford/Lola 85. okr. 5. (3) Alex Tagliani Ford/Reynard 85. okr. 6. (14) Scott Dixon Toyota/Lola 85. okr. 7. (17) Patrick Carpentier Ford/Reynard 85. okr. 8. (19) Paul Tracy Honda/Reynard 85. okr. 9. (18) Max Papis Ford/Lola 85. okr. 10. (11) Oriol Servia Toyota/Lola 85. okr. 11. (7) Bruno Junqueira Toyota/Lola 84. okr. 12. (16) Michael Andretti Honda/Reynard 84. okr.
Punktacja serii: 1. da Matta 21, 2. Franchitti 16, 3. Fittipaldi 14, 4. Jourdain Jr. 12, 5. Tagliani 10, 6. Dixon 8, 7. Carpentier 6, 8. Tracy 5, 9. Papis 4, 10. Servia 3.