Beemką dokopać facetom...
Pierwsze auto dostała od rodziców. Była to tavria - autko, które dało się naprawić przy pomocy sznurka, pończochy i spinki do włosów!
Później została szczęśliwą posiadaczką lanosa 1.4, w którym wymieniła zawieszenie na bardziej twarde i niższe, zbudowała cały wydech poza kolektorami, zamontowała filtr stożkowy, zrobiła jeszcze kilka przeróbek stylistycznych i zaczęła startować w KJS-ach.
Kilka lat temu kupiła BMW E36 328 coupe z silnikiem 2.8 l., o mocy około 200 KM i M-pakietem. Auto dawało jej tak dużo przyjemności, że przez pierwszych kilka miesięcy prawie z niego nie wysiadała! Beemka była przeznaczona do... driftu.
Rozmowę z Karoliną Pilarczyk, która drifting ma we krwi przeczytasz TUTAJ.