BAR po GP Kanady

Dużym rozczarowaniem dla zespołu Lucky Strike BAR Honda - obydwaj kierowcy nie ukończyli wyścigu, zakończyła się GP Kanady na torze Gillesa Villeneuvea w Montrealu.

Jacques Villeneuve - To był bardzo ciężki weekend. Wszystko, co mogło, to się wydarzyło - piątek, sobota, no i dziś - zawsze musiało coś się zepsuć. Wydaje mi się, że pech, który nas prześladował, wystarczyłby na cały rok. Podczas wyścigu miałem problem z układem napędowym, co spowodowało sporą stratę czasu. Wszystko wydawało się być w porządku, jednak po starcie najpierw zawiodły hamulce i w końcu awaria wału napędowego uniemożliwiła mi kontynuowanie wyścigu.

Olivier Panis - Jestem bardzo rozczarowany. Świetnie wystartowałem, samochód był na prawdę szybki. Dziś obraliśmy dobrą strategię, ale podczas 28 okrążenia zawiodły hamulce - nie mogłem zatrzymać samochodu. Wszyscy podczas tego weekendu ciężko pracowali, wiązaliśmy z tym wyścigiem wiele nadziei, tym bardziej czujemy się zawiedzeni. By osiągać lepsze wyniki, powinniśmy jak najszybciej odkryć i wyeliminować usterki.

Reklama

Malcolm Oastler, Dyrektor Techniczny - Straszny dzień i chcemy szybko o nim zapomnieć. Zmarnowaliśmy znakomitą okazję, mieliśmy szybkie samochody i szybkich kierowców. Mieliśmy problem ze startem samochodu Jacques'a, co spowodowało jego spadek na 18 pozycję. Potem awaria wału napędowego. Olivier mocno naciskał, jadąc na 5 pozycji nagle zawiodły hamulce. W tym momencie nie mamy pewności, co zaszło, ale z całą pewnością przeanalizujemy wszystkie dane by odkryć przyczyny awarii.

Craig Pollock, Szef i Dyrektor Zespołu - Bardzo rozczarowujący wyścig. Dla wszystkich to był ciężki weekend. Problemy z obydwoma samochodami musimy bardzo dokładnie przeanalizować, zwłaszcza, że coś takiego wydarzyło się po raz pierwszy. Jest oczywiste, że po powrocie czeka na nas dużo pracy. Pamiętając udaną sesję kwalifikacyjną z ciężkim sercem wyjeżdżamy z Kanady zajmując tak niską pozycję.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hamulce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama