Adrenalina w żyłach!
Pod poznańskim zamkiem rozlegał się ryk silników, a tłumy wielbicieli przyszły zobaczyć dwukrotnego mistrza świata F1 - Fina Mikę Hakkinena. Atrakcji było więcej: przejazd 8 Mercedesów ulicami miasta, parada Mercedesów klasy A, przejazd samochodu "safety car", pokaz ciężarówki wyścigowej i to co najważniejsze przejazdy dwóch najszybszych samochodów w Poznaniu. Seryjnie produkowanego McLarena F1 GTR, który został nazwany jednym z najbardziej udanych wozów sportowych wszechczasów oraz dwuosobowego bolidu Formuły 1 - West McLaren Mercedes MP4-98T.
Dla poznańskiej publiczności impreza rozpoczęła się już w piątek, kiedy do Polski przyleciał dwukrotny i aktualny mistrz świata Formuły 1 Mika Hakkinen. W sobotę "Latający Fin" rozpoczął swoje spotkanie z polskimi fanami od przejażdżki ulicami Poznania. O godzinie 11 w Empiku Mika podpisywał autografy, po czym ponownie udał się na zwiedzanie centrum miasta.
Zbyt mało czasu spędziłem w Polsce - mówił Hakkinen na konferencji prasowej. Ludzie tutaj są bardzo mili. Szkoda, że nie będę mógł zobaczyć większej części Polski. Po za tym język polski jest bardzo trudny, próbowałem nauczyć się paru słów, lecz przychodzi mi to z wielkim trudem i mogłoby to zająć zbyt dużo czasu.
Wyścig był fantastyczny - powiedział Mika Hakkinen wspominając ostatnią GP Węgier. Miałem bardzo dobry start i to otworzyło mi drogę do zwycięstwa. Nasz zespół jest teraz w tak dobrej formie, że nie widzę powodu, abyśmy nie mieli zdobyć kolejnego tytułu mistrzowskiego. Mam nadzieję, że pech nie przeszkodzi nam w wygrywaniu.
Po konferencji Mika wyszedł do licznej publiczności. W centrum miasta rozpoczęły się zapowiadane pokazy pojazdów. Przejażdżki tymi najszybszymi mogli zakosztować nieliczni. Z wieloletnim kierowcą F1 - doświadczonym Francuzem Olivierem Panisem mogli przejechać się: prezydent Poznania Ryszard Grobelny, prezenterzy telewizyjni Monika Richardson i Piotr Gębarowski, Renata Gabrielska oraz polski kierowca rajdowy Leszek Kuzaj. Wrażenia jednak były nie do opisania.
W niedzielę impreza przeniosła się na tor Poznań. Tam kolejne atrakcje: jazdy testowe oraz kolejne przejazdy McLarena F1 GTR i dwuosobowego bolidu Formuły 1. Fani mogli na własne uszy usłyszeć ryk silników potężnych maszyn wyścigowych. Po to właśnie została zorganizowana ta impreza - by kibice również odczuli adrenalinę, która nieodzownie towarzyszy kierowcom podczas pokonywania kolejnych okrążeń na torze.