A jak jeździ się w twoim mieście?
Wrocław, Poznań i Warszawa to miasta o najbardziej zakorkowanych centrach, wynika z analizy Korkowo.pl - serwisu informującego na bieżąco o korkach na polskich drogach.
Średnia prędkość w godzinach szczytu nie przekracza tam 19 km/h. Nieco lepiej jest na trasach wjazdowych. Najszybciej w centrum jeździ się w Krakowie.
Specjaliści przeanalizowali informacje o prędkościach kilku tysięcy pojazdów, które poruszały się po ulicach 10 miast. Najgorzej wygląda sytuacja w Poznaniu. W promieniu do dwóch kilometrów od ścisłego centrum średnia prędkość w porannych godzinach szczytu, nie przekracza tu 18 km/h. Niewiele szybciej można przejechać przez centrum Wrocławia, Rzeszowa czy Warszawy - średnie prędkości z jakimi poruszają się kierowcy zarówno rano, jak i popołudniu oscylują w granicach 17-19 km/h.
Nieco lepiej jeździ się kierowcom w Bydgoszczy i Gdańsku - prędkościomierze w godzinach 06:00-09:00 wskazują średnio 22 km/h. Podobna sytuacja panuje w Białymstoku i Łodzi. Tu kierowcy jeżdżą po centrum ze średnią prędkością 23-24 km/h. Najlepiej na tle polskich aglomeracji wypada Kraków - w szczytach komunikacyjnych ścisłe centrum pokonuje się średnio 29 km/h.
Analizując prędkości z jakimi można dojechać do centrum w promieniu 2-5 km najlepiej znów wygląda Kraków. Nieco gorzej dojeżdża się do śródmieścia Bydgoszczy - średnio 28 km/h. Prawie identyczna sytuacja panuje na ulicach Gdańska, Łodzi i Rzeszowa - miasta te ze średnią prędkością oscylującą w granicach 26-27km/h znalazły się w środku stawki. Najsłabiej kolejny raz wypada Warszawa i Wrocław - średnie prędkości w godzinach szczytu oscylują w granicach 23-24 km/h.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Krakowie, Białmystoku, Szczecinie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bygoszczy
Kraków jeszcze pod koniec maja był jednym z najwolniejszych miast w Polsce. W godzinach porannego szczytu (06:00-09:00) w ścisłym centrum jechało się ze średnią prędkością 21 km/h. Identycznie wyglądała sytuacja w godzinach popołudniowych (16:00-18:00). Stolica małopolski była dużo wolniejsza niż chociażby Łódź, Gdańsk czy Wrocław. Jak jest teraz?
Sytuacja na ulicach Krakowa zmieniła się na lepsze. Jest szybciej mimo utrudnień w ruchu, z którymi nadal borykają się kierowcy. Największa zmiana zaszła w prędkości dla aut jeżdżących w ścisłym centrum (w promieniu do dwóch kilometrów) - średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) oscyluje obecnie w granicach 29 km/h.
Przyczyny poprawy sytuacji w północnej części Krakowa można upatrywać między innymi w zakończeniu budowy wszystkich trzech poziomów ronda Ofiar Katynia. Szansę na dużo szybszą jazdę niż pól roku temu dostali także kierowcy na obrzeżach miasta. W odległości zarówno 2-5 km jak i 5-10 km od ścisłego centrum prędkości oscylują w granicach 36-37 km/h. Natomiast w odległości 10-15 km od centrum jeździ się ze średnią prędkością 47 km/h.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Białmystoku, Szczecinie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Jeszcze pół roku temu Białystok był jednym z najszybszych miast w Polsce. W centrum w godzinach szczytu jeździło się z najwyższą prędkością w kraju (podobnie jak w Rzeszowie) - 27 km/h. Jak jest teraz? W centrum Białegostoku jeździ się gorzej. W godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) średnia prędkość nie przekracza 24 km/h.
Wolniej niż pół roku temu poruszają się także kierowcy na dalszych odcinkach. W odległości 2-5 km i 5-10 km od ścisłego centrum średnie prędkości oscylują w granicach 26-37 km/h. Największe utrudnienia czekają na kierowców wjeżdżających do miasta od strony Warszawy.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Szczecinie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Szczecin pod koniec maja na tle całej Polski wypadał bardzo przyzwoicie. Ścisłe centrum miasta najbardziej zakorkowane było rano (6:00-9:00) i popołudniu (16:00-18:00), a średnie prędkości oscylowały w granicach 22-25 km/h. Jak sytuacja panuje teraz w mieście? W centrum Szczecina jeździ się bez zmian.
W godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) średnia prędkość wynosi 22 km/h. Z taką samą prędkością kierowcy poruszali się po mieście w maju. Wolniej za to, niż pół roku temu poruszają się kierowcy na dalszych odcinkach. W odległości 2-5 km i 5-10 km od ścisłego centrum średnie prędkości oscylują w granicach 25-32 km/h. Znacznie szybciej jeździ się w odległości 10-15 km od centrum bo aż 53km/h. Korki tworzą się na drogach dojazdowych do miasta, a szczególne utrudnienia czekają kierowców na ulicy Gdańskiej z powodu przedłużającego się remontu kładek.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Wiosną w stolicy w godzinach szczytów komunikacyjnych w ścisłym centrum jeździło się ze średnią prędkością 21 km/h. Warszawa nadal ma jedno z najbardziej zakorkowanych centrum w Polsce. Na drogach panuje trudna sytuacja; jest tłoczno. Największe powody do narzekań mają kierowcy poruszający się w promieniu do dwóch kilometrów od centrum, średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) nie przekracza 19 km/h. Nieco szybciej jeździ się w odległości 2-5km od ścisłego centrum - średnio 23km/h.
W związku z budową centralnego odcinka II linii metra zamknięty dla ruchu został odcinek ulicy Świętokrzyskiej pomiędzy ulicami Czackiego i Nowy Świat, a także ul. Sokola między Wybrzeżem Szczecińskim a Zamojskiego. Zmiany w organizacji ruchu wprowadzono także na al. Solidarności na odcinku od ul. Szwedzkiej do pl. Bankowego, a na ul. Targowej na odcinku między Białostocką a 11-ego Listopada. Budowa II linii metra znacznie utrudnia ruch w mieście. Szansy na dużo szybszą jazdę nie ma nawet na jego obrzeżach. W odległości zarówno 5-10 km jak i 10-15 km od centrum jedzie się ze średnią prędkością 27 km/h i 29 km/h.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Pół roku temu Gdańsk na tle całego kraju wypadał nie najgorzej - w czasie komunikacyjnego szczytów przez ścisłe centrum jeździło się ze średnią prędkością 24-27 km/h. Teraz w Gdańsku jeździ się znacznie gorzej. Utrudnienia w ruchu czekają kierowców zarówno w centrum jak i na drogach dojazdowych. Największe powody do narzekań mają kierowcy poruszający się w promieniu do dwóch kilometrów od centrum - średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) nie przekracza 21km/h. Wolniej niż pół roku temu poruszają się także kierowcy na dalszych odcinkach.
W odległości 2-5 km od centrum średnia prędkość sięga 26 km/h. Największe korki tworzą się w południowych dzielnicach Gdańska, najtrudniej jeździ się po Wrzeszczu, Oliwie i na Morenie. Utrudnienia w ruchu związane są z budową Trasy Słowackiego pomiędzy Grunwaldzką a Legionów i Rzeczpospolitej. Szansy na dużo szybszą jazdę nie mają nawet kierowcy na obrzeżach miasta. W odległości zarówno 5-10 km, jak i 10-15 km od centrum jedzie się ze średnie prędkości oscylującą w granicach 31 - 37 km/h. Korki tworzą się na drogach dojazdowych do miasta.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu we Wrocławiu, Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Stolica Dolnego Śląska pół roku temu nie należała do najszybszych polskich miast. Prędkość osiągana w ścisłym centrum w godzinach porannego szczytu oscylowała w okolicach 22 km/h.
Niestety po Wrocławiu jeździ się jeszcze gorzej. Największe powody do narzekań mają poruszający się w promieniu do dwóch kilometrów od centrum, średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) nie przekracza 18km/h. Tak źle jeszcze nie było. Korki tworzą się na ulicach dojazdowych do Rynku oraz na ul. Grodzkiej, Erecińskiej i Grabiszyńskiej. Najgorzej wygląda centrum Wrocławia, zakorkowane jest Podwale, Piłsudskiego, Dyrekcyjna i okolice placu Społecznego. Wolniej jeżdżą także kierowcy w odległości 2-5 km od centrum - średnio tylko 23 km/h. Szansy na dużo szybszą jazdę nie mają nawet kierowcy na obrzeżach miasta. W odległości zarówno 5-10 km jak i 10-15 km od centrum jedzie się ze średnią prędkością oscylującą w granicach 40-44 km/h.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Łódź jeszcze pół roku temu wypadała stosunkowo dobrze na tle całej Polski. Przez ścisłe centrum w godzinach największego szczytu jechało się szybciej, niż w Szczecinie i Wrocławiu - średnio 23 km/h. Pomimo remontów, które miały usprawnić ruch na łódzkich ulicach, w ścisłym centrum jeździ się bez zmian - ze średnią prędkością 23 km/h.
Wolniej niż pół roku temu poruszają się za to kierowcy na dalszych odcinkach. W odległości 2-5 km i 5-10 km od ścisłego centrum średnie prędkości oscylują w granicach 27-33 km/h, a 10-15 km od centrum sięgają średnio tylko 45km/h. Korki tworzą się na drogach dojazdowych do miasta.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Rzeszowie, Poznaniu i Bydgoszczy
Rzeszów w maju był najszybszym miastem w Polsce. W godzinach porannego i popołudniowego szczytu (6:00-9:00 i 16:00-18:00) w centrum stolicy Podkarpacia jeździło się średnio 27 km/h. Był to krajowy rekord. Jak jest teraz? Na drogach Rzeszowa panuje trudna sytuacja, jest tłoczno. W promieniu do dwóch kilometrów od centrum, średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00 -18:00) nie przekracza 20 km/h.
Wolniej niż pół roku temu poruszają się także kierowcy na dalszych odcinkach. W odległości 2-5 km od centrum średnia prędkość oscyluje w granicach 27 km/h. Korki tradycyjnie tworzą się na al. Powstańców Warszawy, Wincentego Witosa, Rejtana, Piłsudskiego, Marszałkowskiej i Lubelskiej, a także na ul. Podwisłocze, Kopisto i na Moście Zamkowym. Szansy na dużo szybszą jazdę nie mają nawet kierowcy na obrzeżach miasta. W odległości 5-10 km od centrum jedzie się ze średnią prędkością 33 km/h.
Na następnych stronach przeczytasz szczegółową analizę ruchu Poznaniu i Bydgoszczy
Stolicę Wielkopolski jeszcze pół roku temu charakteryzowało najwolniejsze w Polsce centrum - w godzinach porannego szczytu jechało się ze średnią prędkością 19 km/h. Nieco lepiej wyglądała sytuacja dalej od centrum. Obecnie miasto jest zakorkowane do granic możliwości. W promieniu do dwóch kilometrów od centrum, średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) nie przekracza 18 km/h. Wolniej niż pół roku temu poruszają się także kierowcy na dalszych odcinkach. W odległości 2-5 km od centrum średnia prędkość nie przekracza 25 km/h. Korki tradycyjnie tworzą się na Bukowskiej, Grunwaldzkiej i Dąbrowskiego a także na ulicach odchodzących od rond Śródka i Rataje. Unieruchomiona jest ulica Jana Pawła II, Krzywoustego i Baraniaka. Nie lepsza sytuacja panuje także w centralnej i zachodniej części miasta.
Stoi większość śródmiejskich ulic: Ratajczaka, Solna, Królowej Jadwigi, Towarowa czy al. Niepodległości. Szansy na dużo szybszą jazdę nie mają nawet kierowcy na obrzeżach miasta. W odległości 5-10 km jak i 10-15 km od centrum prędkości oscylują w granicach 28 km/h -38 km/h. Dużym utrudnieniem w ruchu są remonty, których w ostatnim czasie w Poznaniu nie brakuje. Rozkopanych jest kilka największych ulic i dwa najbardziej znaczące ronda - Jana Nowaka Jeziorańskiego i Kaponiera. Szybkiego końca prac wypatrują także kierowcy na Rondzie Śródka, gdzie trwa budowa Kolektora Prawobrzeżnego II.
Na następnej, ostatniej już stronie, przeczytasz szczegółową analizę ruchu w Bydgoszczy
Do rankingu miast tym razem dołączyliśmy Bydgoszcz. Jak wygląda sytuacja w tym mieście? Jest przyzwoicie. Jak wynika z raportu wykonanego przez serwis Korkowo.pl w ścisłym centrum (w promieniu do dwóch kilometrów), średnia prędkość w godzinach porannego (06:00-09:00) i popołudniowego szczytu (16:00-18:00) oscyluje w granicach 23 km/h. W promieniu 2-5 km od centrum kierowcy poruszają się ze średnią prędkością 28 km/h. Korki tworzą się tradycyjnie na rondzie Bernardyńskim, ul. Kamiennej, Toruńskiej i skrzyżowaniu z Kolbego. Na obrzeżach miasta średnia prędkość jazdy sukcesywnie wzrasta.
W odległości 5-10 km od centrum kierowcy poruszający się ze średnią prędkością 40 km/h. Mieszkańcy Bydgoszczy nie powinni mieć większych powodów do narzekań, przynajmniej na razie. Planowane na 2012 rok dwie duże inwestycje drogowe - przedłużenie Trasy Uniwersyteckiej (połączenie Wojska Polskiego z Jana Pawła II) i remontu Grunwaldzkiej zapewne wpłyną na pogorszenie sytuacji drogowej w mieście.