Policja nagrywa z nieoznakowanych ciężarówek. Kierowcy robią wielkie oczy
Brytyjska policja może się pochwalić bardzo nietypową flotą radiowozów. Lokalne autostrady, po "cywilnemu", patrolowane są np. przez niepoznakowane ciągniki siodłowe. Załogi policyjnych ciężarówek zwracają uwagę m.in. na kolana i łokcie kierowców.
Co kraj to obyczaj. Flota supersamochodów w barwach policji to wizytówka Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W Czechach czy Włoszech spotkać można policjantów w zarekwirowanych złodziejom Audi S8 czy Ferrari 458 Spider. W zestawieniu najdziwniejszych radiowozów góruje jednak - w całkiem dosłownym znaczeniu tego słowa - Wielka Brytania. Tam do walki z piratami drogowymi wykorzystywane sa m.in. nieoznakowane ciągniki siodłowe DAF.
Już w 2015 roku brytyjska policja rozpoczęła specjalny program kontroli kierowców samochodów ciężarowych.
Początkowo do walki z zawodowymi szoferami, którzy notorycznie umilali sobie pracę chociażby oglądaniem filmów na telefonach, zaprzęgnięto trzy nieoznakowane ciągniki siodłowe Mercedes Actross. Wozy z powiększoną kabiną StreamSpace wypożyczone zostały przez drogówkę na okres trzech lat.
"Pilotażowa" akcja kontrolowania kierowców ciężarówek przyniosła tak dobre rezultaty, że na stałe wpisana została na listę standardowych działań prewencyjnych brytyjskiej drogówki. Z czasem zmieniła się jednak flota wykorzystywanych przez nią pojazdów.
Obecnie brytyjscy policjanci korzystają z kilku nieoznakowanych ciągników siodłowych marki DAF. Ich jedynym niestandardowym wyposażeniem jest - wmontowany w osłonę chłodnicy - zestaw niebieskich świateł, po uruchomieniu których załoga może dokonać zatrzymania kontrolowanego pojazdu.
Najczęściej nie są one jednak potrzebne, bo nieoznakowanym ciężarówkom asystują standardowe radiowozy, których załoga proszona jest przez radio o interwencję, gdy policjanci z ciągnika siodłowego dostrzegą nieprawidłowe zachowanie u któregoś z uczestników ruchu.
Załogi wozów składają się z dwóch osób - kierowcy i - wyposażonego w kamerkę - pasażera, który - korzystając z wysokości pojazdu - może zerknąć do kabiny wyprzedzanych ciężarówek. Nieoznakowane DAFy spotkać można nie tylko na autostradach, ale też drogach krajowych, oczywiście tych dwujezdniowych.
Zdecydowania większość wykroczeń rejestrowanych przez nieoznakowane ciągniki siodłowe dotyczy korzystania przez kierowców ciężarówek z telefonów komórkowych, laptopów czy tabletów.
Nie jest tajemnicą, że często umilają sobie oni monotonną podróż oglądając filmy. Policjanci zwracają też uwagę na inne niebezpieczne zachowania - trzymanie nóg na desce rozdzielczej czy prowadzenie 40-tonowych zestawów przy pomocy łokci lub kolan.
Za zachowanie określane w lokalnych przepisach jako "nieutrzymywanie właściwej kontroli nad pojazdem" kierowcy grozi mandat w wysokości do - uwaga - 2500 funtów.
Warto wiedzieć, że pod ten sam paragraf podlega wiele niewinnych - zdaniem wielu kierowców - zachowań, jak chociażby:
- jedzenie i picie w trakcie prowadzenia pojazdu,
- trzymanie w ręku telefonu komórkowego (np. by zmienić ustawienia nawigacji).
***