Motocykl na prąd
Wygląda na to, że manipulowanie opinią społeczną nie należy do rzeczy szczególnie trudnych.
Z jakiegoś powodu w niełaskę władzy wpadły paliwa kopalne. Kto wie, może chodzi o uniezależnienie od państw arabskich? W każdym razie, opinia publiczna wie już doskonale, że olej napędowy i benzyna są złe, bo emitują strasznie trujący i odpowiadający za całe zło na tej planecie, dwutlenek węgla.
Wiadomo nie od dziś, że wielokrotnie powtarzane kłamstwo w końcu staje się prawdą. Dlatego ludzie wierzą już, że pojazdy o napędzie elektrycznym są idealne, bo w ogóle nie emitują spalin. A więc są czyste i ekologiczne, a przez to modne i na topie. Tylko jakoś nikt nie chce przypomnieć fanom ekologii, skąd ta energia elektryczna bierze się w gniazdku. Zrobimy więc to my: bierze się z elektrowni, albo atomowej albo węglowej. Która jest gorsza, to już niech ekolodzy się wypowiedzą...
W każdym razie mamy kolejny dowód, że indoktrynacja zakończyła się sukcesem. Otóż w Ameryce powstała firma, która zamierza produkować... elektryczne motocykle. Mission Motors zaprezentowała właśnie pierwszy pojazd o nazwie mission one EV. Napędzany jest on trójfazowym silnikiem prądu zmiennego, który czerpie energię z baterii litowo-jonowych. Zapewniają one zasięg 240 km, a ich czas ładowania z sieci 220V ma wynosić tylko 2 godziny. Dla Amerykanów mamy gorsze wieści, ich 110V będzie wymagało 8-godzinnego ładowania.
Silnik elektryczny cechuje się dostępnością momentu obrotowego w całym zakresie obrotów. Mission one będzie dysponował momentem 135 Nm już od zera obrotów. Dzięki temu pojazd wyposażono w jednostopniową skrzynię biegów.
Firma nie ujawniła niestety mocy silnika, natomiast ma ona wystarczać do osiągnięcia prędkości 240 km/h. Nieznana jest również masa motocykla.
Pierwsze 50 egzemplarzy mission one ma być oferowana jako limitowana seria i kosztować niemal 70 tysięcy dolarów (!). W wakacje zadebiutuje natomiast seryjna wersja tego pojazdu. Ciekawe, o ile będzie tańsza... W dobie światowego kryzysu może zabraknąć proekologicznie nastawionych jeleni...