Vettel liczy na powtórkę sprzed roku

Kwalifikacje na Silverstone po raz kolejny udowodniły, że bolidy zespołu Red Bull są najszybsze w stawce. W pierwszej linii w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuły 1 ustawią się Sebastian Vettel i Mark Webber.

Niemiec po raz drugi z rzędu wywalczył pole position, a piąty w tym sezonie. Natomiast Red Bull na 10 tegorocznych wyścigów w dziewięciu startował z pierwszej pozycji.

Vettel uwielbia jeździć na torze Silverstone i ma nadzieję, że uda mu się powtórzyć sukces z ubiegłego roku, kiedy wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii.

- To niesamowite. To jest naprawdę wielka frajda jeździć tutaj, uwielbiam ten tor, a jego nowa cześć również jest wspaniała. Mam nadzieję, że uda się powtórzyć wynik z zeszłego roku - powiedział szczęśliwy Niemiec.

Reklama

Z trzeciego pola wystartuje Hiszpan Fernando Alonso w Ferrari, a z czwartego faworyt gospodarzy Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes).

- Jeśli bierze się pod uwagą tylko szybkość, to samochód Red Bulla jest w tym momencie nie do ruszenia. Jednak ich auto nie jest tak niezawodne jak nasze, więc liczymy na nasze szanse - stwierdził Hamilton.

Z tymi słowami kłóci się jednak to, co się przydarzyło Jensonowi Buttonowi. Mistrz świata z ubiegłego roku zakończył kwalifikacje na 14. miejscu.

- Myślę, że coś nie tak było z samochodem. Rano wszystko było w porządku, ale po południu nie dał się prowadzić - mówił Button.

Robert Kubica z Renault ostatecznie wystartuje z szóstego pola. Wyprzedził go jeszcze Niemiec Nico Rosberg z Mercedesa GP, a za nim ustawią się Brazylijczycy Felipe Massa z Ferrari i Rubens Barrichello z Williamsa.

AFP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy