Robert Kubica już prowadzi samochody

Polski kierowca Lotus - Renault Robert Kubica jest gotowy do prowadzenia bolidu Formuły 1.

Pokiereszowana ręka jest sprawna i nie ma już na niej opatrunku. Polak - według słów włoskiego lekarza, Igora Rossello - prowadzi samochody i pracuje nad odzyskaniem siły.

Zdjęcia z Kubicy z potężnym opatrunkiem, które niedawno publikowano w gazecie "Fakt" i na społecznościowym portalu Facebook są od dawna nieaktualne, bo Robert Kubica nie nosi już żadnych opatrunków. Tak twierdzi Igor Rossello włoski lekarz, który operował zmasakrowaną rękę Polaka tuż po wypadku w lutym tego roku. Rossello potwierdził słowa lekarza prowadzącego Kubicę Riccardo Cecarellego, że ręka krakowianina wróciła do sprawności, chociaż pełnej sprawności nie da się już przywrócić. Polak ma czucie we wszystkich palcach, może chwytać i podnosić przedmioty, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby prowadził bolid Formuły1.

Reklama

Rossello poinformował dodatkowo, że przed kierowcą Lotus - Renault jest jeszcze jeden zabieg, który ma usprawnić pracę nadgarstka krakowianina. Nie jest to skomplikowana operacja i nie ma żadnego niebezpieczeństwa komplikacji. Jak twierdzi Rosselllo, Kubica dochodzi do siebie sporo szybciej niż przewidywano, a najważniejszą pracę, jaką musi jeszcze wykonać, to tylko ćwiczenia przywracające siłę.

Na koniec Włoch powiedział zdanie, które na pewno przywróci optymizm we wszystkich kibicach Formuły 1, nawet tych najbardziej sceptycznie wyrażających się o możliwości powrotu Kubicy do rywalizacji w F1. Rossello przekonywał, iż krakowianin jeździ już autami i siada w fotelu ... kierowcy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy