Pierwszy protest w Formule 1

Cztery zespoły Formuły 1 złożyły w czwartek oficjalny protest przeciw dyfuzorom zamontowanym w bolidach trzech innych ekip.

Pierwszy wyścig nowego sezonu odbędzie się w niedzielę w australijskim Melbourne.

O możliwości protestu w środowisku F1 było głośno od jakiegoś czasu, ale dopiero w czwartek cztery teamy - Ferrari, BMW-Sauber, Renault i Red Bull - nadały sprawie oficjalny bieg.

Ze względów formalnych protest złożony przez ekipę BMW-Sauber, której barwy reprezentuje Robert Kubica, nie będzie jednak rozpatrywany.

Zastrzeżenia dotyczą dyfuzorów zastosowanych w autach ekip Williams, Toyota i BrawnGP. Dyfuzor to jeden z elementów aerodynamicznych, który montowany jest z tyłu podwozia bolidu. Jego zadaniem jest takie kierowanie strugami powietrza płynącego pod bolidem, by poprawić docisk tylnej osi, a tym samym zwiększyć przyczepność tylnych kół.

Reklama

Choć część ekip uznała stosowane przez trzy ekipy dyfuzory za niezgodne z przepisami, to delegat techniczny Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Charlie Whiting uznał niedawno, że te rozwiązania wykorzystują lukę w przepisach i nie można zabronić ich stosowania.

Protest w sprawie dyfuzorów rozpatrzą stewardzi wyścigu o Grand Prix Australii. Niezależnie od rozstrzygnięcia, można spodziewać się kolejnych protestów, tym razem do Trybunału Apelacyjnego FIA

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: czwartek | akcja protestacyjna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy