Ostatnia szansa Raikkonena

Przed rokiem Kimi Raikkonen, wygrywając w Spa, przedłużył swoją szansę na tytuł, który ostatecznie zdobył w niesamowitych okolicznościach. Teraz Fin też musi zwyciężyć, by znów liczyć się w walce.

W 13. eliminacji tegorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1 to jednak nie Raikkonen jest faworytem. Są nimi jego partner z ekipy Ferrari Felipe Massa oraz lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes).

- Grand Prix Belgii jest jednym z clou sezonu i zazwyczaj osiągam w Spa dobre wyniki - stwierdził Raikkonen, który traci 13 "oczek" do Hamiltona. - Teraz potrzebuję tego bardziej niż kiedy indziej, szczególnie po ostatnich wyścigach.

Tylko sześć punktów mniej od Brytyjczyka z McLarena ma natomiast Massa. Brazylijczyk wygrał w Walencji i to jego gorący oddech czuje już na plecach Lewis Hamilton.

Reklama

Czwarty w MŚ jest obecnie Robert Kubica, który w poprzednim sezonie w Spa był tuż poza czołową ósemką. Polak mimo tego nieudanego startu lubi legendarny obiekt. - Z mojego punktu widzenia jedna z najlepszych eliminacji w kalendarzu. Najsłynniejsze są oczywiście Eau Rouge oraz szykana Bus Stop. Z nadzieją oczekuje na ten wyścig - wyjaśnił kierowca zespołu BMW-Sauber.

Czy krakowianin zdobędzie punkty po raz trzeci z rzędu i 11. w tym sezonie. Okaże się już w niedzielę. Start do GP Belgii zaplanowano na godzinę 14.00. W sobotę o tej samej porze odbędą się kwalifikacje.

ASInfo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy