Lewis Hamilton: Z niecierpliwością czekam na wyścig

Powoli dobiega końca wakacyjna przerwa w Formule 1. W najbliższą niedzielę na torze Spa Francorchamps zostanie rozegrane Grand Prix Belgii, dwunasta tegoroczna eliminacja mistrzostw świata F1.

Większość kierowców nie może się już doczekać, kiedy znów poprowadzą swoje bolidy do walki na asfaltowych torach. Pierwszą okazją do tego, aby sprawdzić się po "letnim leniuchowaniu", będzie niedzielne GP Belgii. Impreza będzie dwunastą z dziewiętnastu tegorocznych eliminacji, które wyłonią najlepszego kierowcę F1. Jednym z najbardziej oczekujących na start w tym wyścigu jest jego ubiegłoroczny triumfator - kierowca McLarena Lewis Hamilton.

"Po miesiącu poza kokpitem, myślę że każdy z niecierpliwością czeka na wyścig na takim torze jak Spa-Francorchamps, który jest jednym z najlepszych obiektów na świecie. Spa zawsze było jedną z moich ulubionych pętli. To miejsce gdzie naprawdę możesz poczuć limit i jest to coś niesamowitego w bolidzie Formuły 1. Nie mogę się doczekać pierwszego szybkiego kółka w piątkowy poranek. Zakręty jak Eau Rouge, Pouhon i Blanchimont są fantastyczne. Zwłaszcza Pouhon jest niesamowity, ponieważ jesteś tam naprawdę na limicie przyczepności i delikatnie operujesz gazem oraz starasz się nie stracić zbyt dużo prędkości poprzez skręcanie. Przejechanie go poprawnie jest wspaniałym uczuciem" - opowiada Hamilton

Reklama

Bolidy McLarena, w dwóch ostatnich wyścigach przed wakacyjną przerwą dwukrotnie triumfowały, pozostawiając w pokonanym polu Sebastiana Vettela i jego fenomenalny RB7.

W jednym z tych wyścigów o Grand Prix Niemiec, na najwyższym podium stanął właśnie Hamilton. Dla Anglika było to drugie zwycięstwo w tym sezonie. W ostatniej rozgrywce na torze Hungaroring w GP Węgier najszybszy był kolega Hamiltona z teamu Jenson Button. Hamilton uważa, że to dobry prognostyk przed niedzielnym GP Belgii.

"Myślę, że przystępujemy do wyścigu z dość dobrej pozycji. Wygraliśmy dwa ostatnie Grand Prix, a bolid jest mocny. Pracowaliśmy ciężko by poprawić jego ustawienia, więc na chwilę obecną jest to inspirujące, co oznacza, że możesz cisnąć nieco mocniej, zwłaszcza w kwalifikacjach. Oczywiście podczas weekendu pogoda odegra swoją rolę, co jest zawsze czymś nieprzewidywalnym na Spa. Wolałbym suchy wyścig, jednak szczerze mówiąc, przyjmę każde warunki na torze. Po prostu nie mogę się doczekać, aż wsiądę do bolidu!" - zapewnił mistrz świata z 2008 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama