Kubica: Dać z siebie wszystko

"Najbardziej podoba mi się przednie skrzydło, o dość wyrafinowanym kształcie. Ważne jest jednak, jak samochód będzie jeździł" - powiedział w "Rzeczpospolitej" Robert Kubica po prezentacji nowego bolidu teamu BMW Sauber.

"Wiem nieco więcej na jego temat od ludzi z Monachium i Hinwil. Pozwala mi to z optymizmem czekać na początek sezonu. Zaczynamy już pierwsze testy, ale prawdziwe możliwości auta na tle rywali poznamy dopiero w marcu w Australii" - dodał Kubica.

"Przyzwyczajamy się do nowej elektroniki: braku kontroli trakcji czy hamowania silnikiem. Każde okrążenie poświęcamy na zbieranie danych, potem je analizujemy. Wiemy, nad czym trzeba jeszcze popracować. Bez kontroli trakcji jeździ się całkiem fajnie. Trzeba uważać, żeby nie przegrzać tylnych opon, bo łatwo wtedy stracić panowanie nad bolidem. Potrzebne jest wyczucie przy operowaniu gazem. Wszyscy się do tego prędzej czy później przyzwyczaimy, choć z pewnością drobne błędy kierowców będą bardziej widoczne. Elektronika już nam nie pomaga. Będzie też ciekawie na starcie. Może nie będzie to loteria, ale niektórzy mogą mieć problemy z uniknięciem poślizgu przy ruszaniu" - podkreślił kierowca BMW Sauber.

Reklama

"Cel na nowy sezon? Jak zwykle - dać z siebie wszystko. Mam nadzieję na zachowanie równego i wysokiego poziomu przez cały rok. Nasza pozycja w stawce nie zależy tylko od nas, choć zrobiliśmy z modelem F1.08 krok naprzód. Trzeba poczekać i zobaczyć, jak rywale przepracowali zimę. Co roku pięć, sześć ekip ma ambicje dołączyć do czołówki i co roku ktoś sprawia niespodziankę. Tak jak BMW Sauber w 2007" - zakończył Kubica.

Rzeczpospolita/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy