F1: Stracił miejsce na podium

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) ukarała Jarno Trulliego z Toyoty za wyprzedzenie Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes podczas neutralizacji w końcówce wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Australii. Włoch stracił w ten sposób trzecią pozycję.

Do czasu uzyskanego przez Trulliego doliczono 25 sekund, co sprawiło, że spadł na 12. miejsce w stawce i stracił sześć punktów. To kara równa przymusowemu przejazdowi przez aleję serwisową i postoju w boksie, bez prawa zmiany opon i tankowania paliwa.

Ponieważ to przewinienie nastąpiło na trzy okrążenia przed końcem wyścigu jury sędziowskie nie zdążyło zająć się tą sprawą przed końcem zawodów, więc nałożyło karę czasową.

W ten sposób na trzecie miejsce awansował Hamilton, a przesunięcia o jedną lokatę na punktowanych pozycjach - od czwartej do ósmej - odnotowali również: Niemiec Timo Glock z Toyoty, Hiszpan Fernando Alonso z Renault, Niemiec Nico Rosberg z Williams-Toyota oraz zawodnicy Toro Rosso-Ferrari Szwajcar Sebastien Buemi i Francuz Sebastien Bourdais.

Reklama

Nie zmieniła się natomiast kolejność na dwóch najwyższych stopniach podium, które zajęli kierowcy teamu Brawn GP-Mercedes: Brytyjczyk Jenson Button i Brazylijczyk Rubens Barrichello.

Do neutralizacji na torze doszło w niedzielę po tym, jak uszkodzony bolid (ze złamanym przednim skrzydłem) rozbił o bandę Robert Kubica, a części jego bolidu rozsypały się na tor Albert Park. Wcześniej kierowca BMW-Sauber atakował drugą pozycję w stawce Sebastiena Vettela z Red Bull-Renault, ale podczas manewru wyprzedzania Niemiec uderzył w niego.

W tej sytuacji wszyscy kierowcy minęli linię mety jadąc za "samochodem bezpieczeństwa".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy