Barrichello: Nie zapomnę tego wyścigu

Po dziesiątym w karierze, a pierwszym od pięciu lat zwycięstwie w wyścigu Formuły 1 podczas Grand Prix Europy, kierowca Brawn GP Rubens Barrichello stwierdził, że nigdy nie zapomni rywalizacji w Walencji.

Brazylijczyk po raz ostatni stawał na najwyższym stopniu podium w 2004 roku podczas Grand Prix Chin w Szanghaju, kiedy prowadził jeszcze bolid Ferrari. Zwycięstwo w zawodach w Walencji oprócz satysfakcji przyniosło Barrichello awans na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców za plecy kolegi z zespołu, Jensona Buttona. Trzeci jest obecnie Mark Webber z Red Bull Racing.

37-letni Barrichello pokazał w Hiszpanii ogromną klasę pokonując wszystkich rywali. Szczególnie efektowna była jego walka z mistrzem świata, Lewisem Hamiltonem i Kimim Raikkonenen. - To był dla mnie fantastyczny weekend i zapewniam, że nigdy go nie zapomnę - stwierdził. - Przez te pięć lat robiłem wszystko, by znów wygrać, ale coś mnie blokowało. W każdym kolejnym wyścigu stajesz na starcie po to, by zwyciężyć, ale muszę przyznać, że tym razem auto, które miałem do dyspozycji było idealne - dodał.

Reklama

Kolejny wyścig, tym razem o Grand Prix Belgii, odbędzie się 30 sierpnia na torze Spa-Francorchamps.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy