Jak z pandemią poradzili sobie mechanicy samochodowi? Sprawdzamy

Pandemia koronawirusa doprowadziła do pierwszej od dawna recesji w polskiej gospodarce. Poza tym wyjątkowo trudne, zarówno dla przedstawicieli świata biznesu, jak i konsumentów, były kolejne lockdowny, uniemożliwiające lub utrudniające prowadzenie działalności. Oczywiście w bezpośredni sposób przełożyło się to także na funkcjonowanie setek tysięcy podmiotów gospodarczych. Wbrew pozorom skutkami pandemii zostały dotknięte również mniejsze biznesy, także te, które działają często lokalnie. Warto przyjrzeć się, jak prezentuje się obecna sytuacja mechaników samochodowych.

Mechanika pojazdowa w bazie firm

Zakłady mechaniczne są wyjątkowo popularnym profilem prowadzenia działalności gospodarczej. Bez większych problemów można spotkać je w niemal każdej miejscowości. W bazie firm ALEO.com znajduje się 90672 podmiotów specjalizujących się w serwisie i utrzymaniu pojazdów.

Kolejne 23717 firm zajmuje się przy tym dostarczaniem części i materiałów eksploatacyjnych. Co oczywiste, również one musiały zmierzyć się najpierw z utrudnieniami sanitarnymi powiązanymi z pandemią koronawirusa, a następnie także kroczącymi za nią recesją.

Reklama

Niepewny rok 2020

Podobnie jak w innych sektorach gospodarki, również w segmencie mechaniki pojazdowej najtrudniejszy moment przypadł na pierwsze miesiące po pojawieniu się informacji o zachorowaniu pacjenta zero w Polsce. W kwietniu 2020 roku wielu mechaników zaobserwowało nawet 50% spadek zainteresowania w naprawach pojazdów.

Negatywny trend w gospodarce było można zaobserwować jednak zdecydowanie wcześniej: już w lutym doszło do zawieszenia lub zamknięcia 33.074 przedsiębiorstw, w marcu natomiast osiągnięto najwyższy wynik podczas pierwszej fali pandemii (42.998 zawieszeń lub likwidacji), a w samym kwietniu do tego grona dołączyło kolejnych 32.442 przedsiębiorców.

Lepsze miesiące wakacyjne i II fala

W kolejnych miesiącach sytuacja zaczęła się stabilizować, a liczba odwieszanych działalności rosnąć (w maju i czerwcu odwieszono odpowiednio 20.193 i 16.818 firm). Ograniczone restrykcje sanitarne i praktyczne uwolnienie gospodarki przełożyły się również na kondycję warsztatów mechaniki pojazdowej, a zainteresowanie ich usługami rosło.

Już pod koniec wakacji stan epidemiczny zaczął się jednak pogarszać, co zapowiadało nadejście drugiej - zdecydowanie bardziej restrykcyjnej - fali zachorowań. We wrześniu doszło do 39.646 zawieszeń lub likwidacji, ta liczba utrzymała się na podobnym poziomie w październiku, a niechlubny rekord padł w grudniu, kiedy doszło do zamknięcia lub likwidacji 47.252 przedsiębiorstw. Złe wiadomości towarzyszyły również pierwszemu kwartałowi, jednak stopniowo - wraz ze spadkiem zachorowań - sytuacja zaczęła się uspokajać.

Mniejsza mobilność i strach przed zarażeniem

Z punktu widzenia mechaników samochodowych mniejsze znaczenie odgrywały same restrykcje - które nie utrudniały im w znaczącym stopniu realizacji obowiązków - te większe były związane z ograniczoną mobilnością, która była wyjątkowo widoczna podczas pierwszej fali pandemii. Ta w naturalny sposób zniechęcała do wizyty u mechanika lub sprawiała, że ze względu na mniejszą eksploatację pojazdu nie było takiej potrzeby.

Mechanicy obserwowali również - zwłaszcza w pierwszych miesiącach trwania pandemii - powiązanie zainteresowania klientów z kolejnymi restrykcjami sanitarnymi wprowadzanymi przez rząd. Im surowsze restrykcje wprowadzano, tym częściej kierowcy rezygnowali z oferowanych przez nich usług, co mogło wiązać się z obawami o transmisję wirusa.

Oczywiście kolejnym negatywnym czynnikiem była również rosnąca niepewność dotycząca zatrudnienia czy zachowania źródła dochodów, co generalnie osłabiło wskaźniki konsumpcji w całej gospodarce.

Rynek samochodów używanych

Pandemia koronawirusa wpłynęła w niezwykły sposób na różne sektory gospodarki. Jednym z nich jest produkcja samochodów osobowych. Ta w wyniku globalnych zawirowań uległa znacznemu wyhamowaniu. Jednym z powodów jest natomiast brak niezbędnych komponentów i surowców, a także wprowadzane przez poszczególne państwa restrykcje sanitarne.

W związku z tym znaczna część popytu przeniosła się na rynek wtórny, a coraz więcej osób zainteresowanych jest nabyciem samochodu używanego. To wiąże się natomiast ze wzrostem cen (w przypadku niektórych modeli sięgającym nawet 10%!).

Tendencja utrzymuje się od dłuższego czasu, co przekłada się bezpośrednio na większe zapotrzebowanie na usługi mechaników pojazdowych oraz stacji kontroli pojazdów, dając lepsze nadzieje na przyszłość tego sektora.

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy