Kupujemy używanego Mercedesa. To musisz wiedzieć! Videotest

W 1995 roku, gdy ukochany przez taksówkarzy, niezniszczalny, Mercedes W124 obchodził dziesiąte urodziny, przyszedł czas na zaprezentowanie następcy.

Wtedy właśnie świat po raz pierwszy miał okazję zobaczyć nową klasę E typoszeregu W210, czyli popularnego "okularnika".

Już w momencie debiutu samochód zafundował fanom marki "terapię szokową". Przyzwyczajeni do klasycznej elegancji poprzednika nabywcy długo oswajali się z "ekscentrycznym" wyglądem pasa przedniego. Gdy klientom udało się przezwyciężyć początkowe opory, czekało na nich kolejne zaskoczenie. Okazało się, że kupno nowego Mercedesa nie jest już równoznaczne z bezproblemową, wieloletnią eksploatacją. Pojawiły się pierwsze poważne problemy z jakością, a gwiazda ze Stuttgartu zaszła rdzą.

Mimo tego, samochód zyskał sobie wierne grono miłośników. W porównaniu do W124 oferował więcej przestrzeni, lepsze osiągi i wyższy poziom bezpieczeństwa. Nabywcy chwalili sobie też mnogość wyposażenia i fakt, że silniki i układ napędowy, bez większych problemów, pokonywały dystanse po pół miliona kilometrów.

Jak W210 wypada dziś na tle nowszych, acz niekoniecznie droższych samochodów używanych? Na co zwracać uwagę kupując "okulara" i jaką wersję wybrać? Tego dowiecie się z naszego kolejnego wideotestu.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy