Ursus opracował nowy samochód dostawczy!

16 września 2016 roku to ważna data w historii Lublina. Już za kilka dni, przy błyskach fleszy, nastąpi uroczyste otwarcie odbudowanej hali produkcyjnej, należącej niegdyś do Fabryki Samochodów Ciężarowych.

Remont historycznego zakładu to zasługa spółki Ursus. Gdy w grudniu 2011 roku firma przejmowała wydzieloną część historycznej fabryki, obiekt znajdował się w ruinie. Teraz, po latach intensywnych prac, hala montażowa znów pachnie nowością.

Uroczyste otwarcie należącej dziś do Ursusa fabryki to dobry moment, by przybliżyć plany legendarnego polskiego producenta maszyn rolniczych. Firma chce znaleźć dla siebie miejsce na kształtującym się właśnie rynku użytkowych pojazdów z napędem elektrycznym.

W rozmowie z Interią prezes Ursusa - Karol Zarajczyk - zdradził, że przy okazji otwarcia wyremontowanego zakładu, producent zaprezentuje prototyp nowego, lekkiego elektrycznego pojazdu dostawczego. Zaprojektowano go w taki sposób, by spełniał warunki homologacji L7e. Oznacza to, że masa auta nie będzie przekraczać 600 kg (pojazdy elektryczne homologowane są bez baterii - rzeczywista masa pojazdu jest większa). Jednym z założeń projektowych było uzyskanie ładowności wynoszącej 600 kg.

Reklama

Pojazd stworzony został w oparciu o lekką, aluminiową ramę, a do jego budowy wykorzystano materiały kompozytowe. Samochód - oprócz 600 kg ładunku - będzie mógł zabrać na pokład dwie osoby. Napęd standardowo trafiać ma na koła tylnej osi. Biorąc pod uwagę użytkowy charakter i rolnicze korzenie marki, w planach jest również wprowadzenie modelu z napędem 4x4.

Ursus, podobnie jak inni polscy producenci, przez wiele lat znajdował się na granicy bankructwa. Punktem zwrotnym okazał się rok 2011, gdy 100 proc. udziałów, prawa do marki i znaku handlowego Ursus nabył holding POL-MOT Warfama. W 2010 roku POL-MOT Warfama stała się właścicielem części dawnej, mieszczącej się w Lublinie, fabryki Daewoo Motor Polska, w której powstawały m.in. dostawcze Żuki i Lubliny, a - w późnych latach dziewięćdziesiątych - modele Nexia, Musso i Korrado.

Przejęcie części fabryki stało się punktem zwrotnym w nowej historii Ursusa. 20 grudnia 2011 roku z taśmy montażowej zjechał pierwszy nowy ciągnik rolniczy sygnowany logiem warszawskiej marki.

Dziś w ofercie Ursusa znajduje się pełny asortyment maszyn rolniczych, w tym kilka typów traktorów, przyczepy rolnicze, rozrzutniki nawozów, opryskiwacze, zgrabiarki czy prasy do słomy. Firma eksportuje swoje produkty m.in. do Afryki. Jest też absolutnym numerem 1 na polskim rynku. Tylko w pierwszej połowie bieżącego roku polscy rolnicy zarejestrowali 294 nowe ciągniki rolnicze rodzimego producenta.  W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku oznacza to wzrost o rekordowe 48,5 proc!

Ursus planuje również produkcję dla wojska. Storm 3, bo tak nazwano ten pojazd, to konstrukcja oparta na Jeepie Wranglerze. Jej producentem jest od 2008 roku izraelska firma Automotive Industries Ltd.

Prezes Ursusa Karol Zarajczyk podkreśla, że w dążeniu do stworzenia elektrycznych pojazdów dostawczych firmę wspiera m.in. Ministerstwo Rozwoju.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ursus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy