Pług śnieżny przeciął samochód na pół. Świadkowie: To był prawdziwy cud

Zima potrafi bezlitośnie zweryfikować umiejętności kierowcy, a przy zetknięciu z oblodzonym śniegiem i błotem nie pomoże nawet najlepszy napęd. Niedawno mógł się o tym przekonać pewien kierowca Subaru, który wyłącznie dzięki wielkiemu szczęściu uszedł z życiem podczas wykonywania manewru wyprzedzania.

Podczas zimy lepiej zdjąć nogę z gazu

Nie ma się co oszukiwać - w warunkach zimowych bardzo łatwo o utratę panowania nad pojazdem, a kontakt z oblodzoną i zaśnieżoną nawierzchnią szybko potrafi zweryfikować czy faktycznie potrafimy posługiwać się wyobraźnią i rozsądkiem. W takich sytuacjach nie ma znaczenia jakim samochodem się poruszamy i w jaki napęd jest on wyposażony. Jeśli sami nie wykażemy się respektem do panujących na drodze warunków, nie pomogą nam ani nowe technologie ani mocne auto.

Mocne auto i napęd 4x4 nie zawsze uratują nas z opresji

Niedawno mógł się o tym przekonać pewien amerykański kierowca, który za bardzo zaufał możliwościom swojego wyczynowego Subaru WRX, napędzanego mocnym silnikiem i wyposażonym w bardzo sprawny napęd na wszystkie koła. Mężczyzna przy skrajnie złych warunkach pogodowych zdecydował się wykonać szalenie niebezpieczny manewr wyprzedzania. Nie tylko zlekceważył on panującą za oknem pogodę, ale też znacząco przesadził z prędkością i wybrał miejsce z ograniczoną widocznością. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę zamontowaną w kabinie ciężarówki i opublikowane ku przestrodze przez Departament Transportu stanu Nowy Jork.

Reklama

Siła uderzenia rozerwała pojazd na dwie części

Jak widzimy na nagraniu, wskutek brawury i braku wyobraźni mężczyzna niemal czołowo uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka pług śnieżny. Dosłownie w ostatniej chwili sunącemu bezwładnie pojazdowi udało się złapać odrobinę trakcji, dzięki czemu zamiast przodem, auto wpadło na ciężarówkę bokiem. Pomimo tego siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd został dosłownie rozerwany na pół.

Niedługo później do sieci trafiły także zdjęcia, które opublikował w mediach społecznościowych użytkownik Erik Ghirarduzzi. Mężczyzna niedługo po wypadku pojawił się na miejscu, by zrelacjonować jego skutki. Jak sam podkreśla - widok rozerwanego samochodu był prawdziwie przerażający. Sam fakt, że w wyniku uderzenia nikomu nic się nie stało może graniczyć niemal z cudem.

Jak wyprzedzić bezpiecznie i zgodnie z przepisami?

Powyższy materiał idealnie udowadnia, że wyprzedzanie to manewr, który wciąż wielu kierowcom na świecie sprawia problemy. Niezależnie od kraju, w którym się poruszamy pojazdem warto zatem pamiętać o kilku zasadach.

Przede wszystkim kierowca przygotowujący się do manewru wyprzedzania powinien ocenić sytuację na drodze i upewnić się, że wykonanie go będzie bezpieczne. Należy także ocenić, czy na drodze jest wystarczająco miejsca, by po zakończeniu wyprzedzania bezpiecznie wrócić na swój pas. Równie istotną chociaż często lekceważoną przez kierowców kwestią jest zachowanie odstępu od wyprzedzanego pojazdu. Dzięki temu w trakcie wykonywania wyprzedzania, kierowca ma szanse na reakcję w razie wystąpienia nieprzewidzianych sytuacji.

Zanim jednak pomyślimy o wyprzedzaniu, sprawdźmy czy manewr ten jest dozwolony w danym miejscu. Pamiętajmy, że nie wolno wyprzedzać m.in. na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych, wzniesieniu lub na zakręcie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Subaru | Subaru WRX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy