Elektryczne Autosany pojawią się w Częstochowie

Do końca br. firma Autosan dostarczy Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu w Częstochowie (MPK) 15 autobusów elektrycznych. Za wyprodukowanie dwunastometrowych pojazdów wraz z infrastrukturą do ładowania oraz siedmioletni najem autobusów Autosan otrzyma prawie 49 mln zł brutto.

W czwartek w siedzibie MZK przedstawiciele wyłonionego w postępowaniu przetargowym dostawcy i przewoźnika podpisali umowę w tej sprawie - podał rzecznik MZK Maciej Hasik.

Prototypowy egzemplarz elektrycznego autobusu Autosana wozi już od dwóch tygodni częstochowskich pasażerów w ramach testów przygotowujących. "Oprócz przestronnego wnętrza, bogatego wyposażenia i zeroemisyjnego napędu, najbardziej charakterystyczny dla aut będących przedmiotem zamówienia będzie zasięg, jaki osiągną na jednym ładowaniu - a będzie to ok. 240 km. Pozwoli to na eksploatacje nowego taboru na trasach zdecydowanej większości linii MPK" - wskazał Hasik.

Zawarcie umowy na dostawę elektrycznych pojazdów to część programu "Lepsza Komunikacja w Częstochowie", jest to także realizacja części założeń zatwierdzonej niedawno przez sąd ugody pomiędzy MPK a Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Chodzi o zakończenie sporu powstałego po wycofaniu przez MPK z powodu awarii autobusów hybrydowych gazowo-elektrycznych, zakupionych przy wsparciu koordynowanego przez NFOŚiGW programu Gazela.

Fundusz pierwotnie wzywał przewoźnika do zwrotu dotacji. Ostatecznie uzgodniono, że warunkiem ugody będzie uzyskanie efektu ekologicznego w wysokości nie mniejszej niż określona w pierwotnej umowie. Zostanie to osiągnięte poprzez modyfikację i przywrócenie do eksploatacji do końca 2023 r. co najmniej 25 hybryd oraz uzupełnienie taboru MPK o 15 autobusów elektrycznych.

Częstochowski przewoźnik ma trudne doświadczenia z eksploatacją 40 hybryd gazowo-elektrycznych. Z końcem 2014 r. miasto zamówiło nowatorskie hybrydy - po otrzymaniu blisko 66 mln zł z Gazela. Program ten zapewniał 100 proc. dotacji do zakupu wyłącznie takich konstrukcji.

W toku rozpoczętej na przełomie 2015 i 2016 r. eksploatacji autobusów z niestosowanymi dotąd, prototypowymi rozwiązaniami ujawniło się wiele problemów, przede wszystkim konstrukcyjnych. Po serii awarii gazowe hybrydy zostały wycofane z ruchu, a samorządowa spółka z Częstochowy weszła w spory - m.in. z NFOŚiGW ws. rozliczenia dofinansowania, a także z producentem, który następnie ogłosił upadłość.

Zatwierdzona niedawno przez sąd ugoda MPK z NFOŚiGW zakończyła spór ws. dotacji i zwolniła przewoźnika z obowiązku zwrotu całości lub części tych środków. Sąd umorzył też postępowanie prowadzone z powództwa MPK przeciwko NFOŚiGW w związku z wypowiedzeniem pierwotnej umowy przez Fundusz - ze względu na jej niewykonanie. Według wcześniejszych szacunków, gdyby nie doszło do zawarcia ugody, wraz z odsetkami i dodatkowymi opłatami Częstochowa musiałaby oddać ok. 100 mln zł.

Przedstawiciele MPK nie zgadzali się z zarzutami NFOŚiGW, że to oni ponoszą odpowiedzialność za problemy z dostarczonymi autobusami. Według opinii ekspertów, na których powoływało się MPK, doszło do licznych nieprawidłowości w fazie projektowania, produkcji i homologowania pojazdów hybrydowych, jak również w fazie ich serwisowania przez producenta.

Z początkiem czerwca MPK informowało o rozpoczęciu testów pierwszej zmodyfikowanej - w efekcie współpracy z Autosanem - hybrydy. Zmiany w układzie technicznym i ustawieniach pojazdów mają pozwolić na bardziej komfortowe i bezpieczne ich eksploatowanie. Jedną z nich jest zamiana dotychczasowych superkondensatorów na specjalne akumulatory.

Gdy w poprzednich miesiącach MPK prowadziło przetarg na siedmioletni najem 15 fabrycznie nowych 12-metrowych autobusów elektrycznych wraz z infrastrukturą ładowania (8 ładowarek), w zamówieniu z budżetem określonym na 36 mln zł brutto zgłosił się tylko Autosan, proponując cenę 48,8 mln zł brutto.

Autosan jest jedną z najstarszych polskich fabryk, działającą od blisko 190 lat. W 2016 r. zakład przejęło konsorcjum spółek PIT-RADWAR i Huta Stalowa Wola, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Firma zatrudnia ponad 370 osób.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy