Jest wojna o fotoradary! Skorzystają... kierowcy

Nie będzie na razie nowych fotoradarów na ulicach Warszawy. Powodem jest wojna straży miejskiej z Zarządem Dróg Miejskich.

Straż chce postawić urządzenia, ale ZDM najpierw musi postawić znaki ostrzegające o kontroli.

ZDM nie chce stawiać tablic, bo twierdzi, że skoro straż miejska chce stawiać fotoradary, to poza wskazaniem na mapie lokalizacji, powinna dołączyć szczegółowe plany organizacji ruchu, niezbędne by w pasie drogi postawić jakikolwiek znak.

- Ten, kto chce zająć pas drogi i stworzyć nową organizację ruchu, ten wnosi taką dokumentację - mówi Adam Sobieraj z ZDM.

Straż Miejska nie zgadza się z tym argumentem.

- Straż miejska jest podmiotem miasta. Są komórki odpowiedzialne za to, są właściwi ludzie, właściwie do tego przygotowani i przeszkoleni, którzy przygotowują takie projekty - mówi Monika Niżniak ze straży miejskiej.

Reklama

Z informacji reportera RMF FM wynika, że ostatecznie po tej kłótni ciężar przygotowania dokumentacji weźmie na siebie miejski inżynier ruchu. Przygotuje jednak dokumentację dla 6 lokalizacji, a straż miejska chciała ustawiać fotoradary w... 57 miejscach.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy