Włączyli samochodowe audio i wywołali trzęsienie ziemi!

Mija właśnie równe sześćdziesiąt lat od chwili, gdy w obiegu pojawiła się kultowa już Księga Rekordów Guinnessa. Pierwsze wydanie - w nadkładzie 1 tys. egzemplarzy - trafiło do brytyjskich księgarni pod koniec sierpnia 1955 roku.

Na pomysł stworzenia zestawienia nietypowych rekordów wpadł w 1951 roku dyrektor generalny browaru Guinness. Utrzymana w humorystycznym tonie księga - w początkowym założeniu - bawić miała bywalców pubów. Nietypowe zestawienie szybko jednak urosło do miana wydawniczego bestsellera. Ustanowienie własnego Rekordu Giunnessa stało się celem tysięcy śmiałków na całym świecie.

Przez sześć dziesięcioleci w Księdze Rekordów pojawiło się wiele wpisów związanych z motoryzacją i samochodami. Postanowiliśmy przypomnieć kilka z ostatnich...

Reklama

Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że posiadaczem Rekordu Giunnessa jest chociażby Jakub Przygoński. 3 września 2013 roku, na lotnisku w Białej Podlaskiej, znany polski motocyklista ustanowił rekord w najszybszym drifcie samochodem. Prowadzona przez zawodnika Orlen Teamu, specjalnie przygotowana, Toyota GT-86 przejechała pomiarowy odcinek ze średnią prędkością 217,97 km/h przy wychyleniu tyłu sięgającym 40 stopni. Przygoński pobił tym samym poprzedni rekord wynoszący 179,6 km/h.

We wrześniu ubiegłego roku ustanowiono światowy rekord w ilości pojazdów biorących udział w jednym wyścigu. Na amerykańskim torze Tunderhill Raceway Park do startu stawiło się 216 samochodów. W imprezie zwyciężyła załoga Cerveza Racing Team, która osiągnęła linię mety po 180 "kółkach" pokonanych w czasie... 14,5 h.

Nadejście roku 2015 hucznie świętowano w Australii. 1 stycznia, w miejscowości Canberra, 68 samochodów ustanowiło Rekord Guinnessa w jednoczesnym paleniu gumy.

Ciekawe rekordy dotyczą też najdłuższych samochodowych podróży. Rekord najdłuższej podróży po jednym kraju ustanowili w zeszłym roku mieszkańcy Indii - Ricken Desai i Srikanth Reddy. W swoim Volvo XC60 przejechali oni po Indiach 27,267 km odwiedzając przeszło 500 miejscowości.

Rekord najdłuższej samochodowej wyprawy w ogóle należy do szwajcarskiego małżeństwa Liliany i Emila Schmid, którzy znajdują się w trasie nieustannie od 18 października 1984 roku. Przez ten czas ich Toyota Land Cruiser pokonała już przeszło 692 tys. km przejeżdżając przez 180 krajów. Dokładny przebieg auta nie sposób podać, każdego dnia przybywają mu bowiem kolejne kilometry...

Jeden z najbardziej niezwykłych rekordów dotyczy wywołania trzęsienia ziemi za pomocą samochodowych zestawów audio. W 2008 roku 22 właścicieli odpowiednio nagłośnionych samochodów spotkało się na torze Santa Pod Raceway w Northampton w Wielkiej Brytanii. Rozkręcając głośniki na pełny regulator śmiałkom udało się wywołać wstrząsy sejsmiczne o prędkości 6,325 mm/s. Odpowiada to detonacji 300 kg silnego ładunku wybuchowego w odległości pół kilometra od sejsmografu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy