W tym europejskim kraju nikogo nie dziwi 15-latek za kierownicą Porsche Cayenne

​W Szwecji 15-latkowie mogą legalnie prowadzić "normalne" samochody. Warunki są dwa, samochód musi mieć prędkość maksymalną ograniczoną do 30 km/h oraz musi być dwuosobowy.

O niemal stuletnich przepisach, które wymyślono na potrzeb rolnictwa i ciągników, napisała agencja AFP.

Chodzi o tzw. "traktor A lub "ciągnik A". Idea była prosta, chodziło o to, by osoby, które ukończą 15. rok życia i mają prawo jazdy na motorower lub ukończyły lat 16 i mają prawo jazdy na traktor, mogły prowadzić z założenie powolne pojazdy wolnobieżne.

Porsche Cayenne jako pojazd wolnobieżny? Czemu nie

Okazuje się jednak, że takim "pojazdem wolnobieżnym" może być np. BMW serii 5 albo Porsche Cayenne. Samochód musi jedynie mieć hak, specjalnie oznaczenie (ostrzegawczy trójkąt na tylnej szybie lub klapie), usuniętą tylną kanapę, by być pojazdem dwuosobowym oraz musi mieć ograniczoną prędkość maksymalną do 30 km/h. Co więcej, od 2020 roku ograniczenie prędkości może być wykonane za pomocą fabrycznego wyposażenia praktycznie każdego nowego samochodu, czyli ogranicznika prędkości.

Reklama

W "traktorach A" nie trzeba zapinać pasów i używać opon zimowych (w Szwecji są obowiązkowe w samochodach osobowych), a dopiero od 2018 roku istnieje wymóg przeprowadzania badań technicznych.

Szwedzki boom na "traktory A"

W efekcie w ciągu dwóch i pół roku liczba samochodów zarejestrowanych jako ciągnik A podwoiła się, by sięgnąć 50 tys. sztuk. I to w kraju, który ma zaledwie nieco ponad 10 mln mieszkańców.

Jak pisze agencja AFP, na bogatych przedmieściach Sztokholmu nikogo nie dziwi 15-latek za kierownicą Porsche Cayenne, które oznaczono jako pojazd wolnobieżny. Agencja przytacza również przykład 15-letniej Eveliny Christiansen, które w nagrodę za dobre stopnie w szkole, dostała od rodziców... BMW serii 5. Jak mówi mieszkająca w Sztokholmie nastolatka, samochodu używa, by dojechać do szkoły, a także na spotkania z przyjaciółmi.

17-latka jeździ 5,5-tonową ciężarówką

W Szwecji znana jest, aktywna w mediach społecznościowych, 17-latka z Karlstad, Ronja Lofgren. Nastolatka wraz z ojcem uratowali przed piecem hutniczym ciągnik siodłowy Scania Vabis z 1964 roku. Ciężarówka została odrestaurowana, następnie stuningowana i zarejestrowana jako "ciągnik A". Przepisy nie wspominają nic o dopuszczalnej masie pojazdu, więc nie ma przeszkód, by 17-latka mogła prowadzić ważącą 5,5 tony ciężarówkę. - Na początku, gdy wyjeżdżałam na drogę, wszyscy wyciągali telefony i mnie nagrywali - powiedziała reporterowi AFP Ronja.

Jej samochód stał się sławny również w środowisku truckerów, m.in. zdobywając nagrody dla najładniejszej ciężarówki.

Rośnie liczba wypadków. Władze szukają rozwiązania

Niestety, wzrost liczby rejestracji "ciągników A" pociągnął za sobą wzrost liczby wypadków z udziałem tych pojazdów - w ciągu pięciu lat liczba zdarzeń wzrosła pięciokrotnie. Tylko w ubiegłym roku ponad 200 osób zostało rannych, a 4 osoby zginęły.

To wywołało niepokój władz. Szwedzki rząd chce, by zapinanie pasów w "traktorach A" stało się obowiązkowe, podobnie jest stosowanie opon zimowych, z kolei Unia Europejska zaproponowała, by wprowadzić dla tych pojazdów specjalną kategorię prawa jazdy, dzięki czemu nie wolno byłoby prowadzić ciężarówki legitymując się prawem jazdy na motorower.

Ile kosztuje konwersja na "traktor A"?

Boom na "traktory A" sprawił, że w Szwecji powstało szereg firm zajmujących się konwersją. Zwykle kosztuje to około 25 tys. koron (10 tys. zł). Firmy sprzedają również już gotowe pojazdy, ich ceny oczywiście wahają się od tego, jaki model został poddany przeróbce. A jak wiadomo, przerobić można każdy.

Skąd się wzięły przepisy o "traktorach A"?

Przepisy o "traktorach A" wywodzą się z lat 30. ubiegłego wieku. Szwecja była wówczas biednym krajem, rolników nie było stać na zakup ciągników, więc rząd zachęcał do konstruowania pojazdów rolniczych własnym sumptem. Po wojnie, gdy gospodarka się rozkręcała, rolnicy inwestowali już w prawdziwe ciągniki, natomiast budowane własnoręcznie pojazdy nadal były chętnie używane przez młodych ludzi, szczególnie w rejonach o słabo rozwiniętej komunikacji publicznej. 

Ich status prawny oraz zasady użytkowania zostały sformalizowane rządowym rozporządzeniem z 1963 roku. I właśnie na bazie tych przepisów "traktory A" funkcjonują do dziś.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo jazdy | Porsche Cayenne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy